Epidemia odry w Polsce. Dlaczego odra jest groźna?
Epidemia odry w Polsce. Z powodu tej choroby zamknięto Szpitalny Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Jego pracownicy mieli kontakt z chorą na odrę, dlatego uznano ich za podejrzanych o zakażenie tym wirusem. W Polsce już wcześniej odnotowano przypadki zachorowania na odrę. Dlaczego doszło do epidemii odry? Dlaczego odra jest groźna? Jakie powikłania u dziecka może wywołać odra?
Epidemia odry w Polsce? W naszym kraju, podobnie jak na całym świecie, coraz częściej odnotowuje się przypadki tej choroby. Jak wynika z danych WHO, 2017 roku na odrę zachorowało na całym świecie 30 proc. więcej osób niż rok wcześniej. Co jest przyczyną? Niewystarczające wskaźniki wyszczepialności. Jak wynika z danych WHO, pierwszą dawkę szczepionki otrzymało 85 proc. ludzi (w skali globalnej), drugą dawką jest zaszczepione 2/3.
W Polsce od początku 2019 roku odnotowano 1300 przypadków zachorowań na odrę, co oznacza wzrost o ponad 300% w stosunku do lat ubiegłych. A jeszcze niedawno naukowcy za cel stawiali sobie eradykację odry, czyli sytuację, kiedy wirusa odry już nie będzie i nikt nie będzie chorował. Niestety, odmowy szczepień, których w Polsce w tym roku były aż 42 tysiące, zniweczyły te plany. Co gorsza nadal uważa się odrę za niegroźną chorobę wieku dziecięcego, podczas gdy do jej najpoważniejszych powikłań można zaliczyć nawet śmierć.
Epidemia odry w Kielcach?
W czerwcu 2018 roku zamknięto Szpitalny Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. 27 pracowników szpitala otrzymało pisemną decyzję Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego o konieczności natychmiastowego wstrzymania się od wykonywania pracy i poddania się izolacji domowej.
Osoby z SOR-u w Kielcach miały kontakt z chorą na odrę, dlatego uznano je za podejrzane o zakażenie tym wirusem. Według kieleckiego portalu echodnia.pl z powodu odry hospitalizowane były cztery osoby: dwóch pacjentów dorosłych w Klinice Chorób Zakaźnych i dwoje dzieci w części pediatrycznej.
Jeden z dorosłych pacjentów opuścił już szpital w stanie dobrym, kolejny ma zostać wypisany w najbliższych dniach. Także jedno z dzieci opuściło szpital, drugie przebywa na oddziale, ale jest w stanie dobrym
Decyzją odpowiednich służ pracownicy zostali objęci kwarantanną do 7 lipca 2018 roku.
Kolejni pracownicy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego otrzymali telefoniczną informację o konieczności wstrzymania się od wykonywania pracy i poddania się izolacji domowej. W grupie tej jest kilkudziesięciu pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, w tym: lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni i personel pomocniczy.
W szpitalu powołano sztab kryzysowy, który podjął decyzję, że SOR wstrzymuje przyjmowanie pacjentów. Po ogłoszeniu decyzji przez sztab kryzysowy szpitala odbyło się posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Zmieniono decyzję szpitalnego sztabu kryzysowego. Zadecydowano, że pracownicy szpitala, którzy udowodnią, że byli szczepieni, zostaną przywróceni do pracy. Uznano, że te osoby powinny być odporne na tę chorobą i nie powinny zachorować.
Odra w Warszawie
Jak wynika z danych Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Warszawie, w tygodniu od 17 do 23 listopada 2018 roku zarejestrowano aż 22 przypadki zachorowań lub podejrzeń zachorowań na odrę. Najwięcej było ich w powiecie warszawskim (12) oraz pruszkowskim (5). Pozostałe odnotowano w powiatach: mińskim, sochaczewskim, grodziskim, kozienickim oraz warszawskim zachodnim.
Jedną z osób, która zachorowała w tym czasie na odrę, jest wykładowczni Szkoły Głównej Handlowej. Część studentów skierowano na profilaktyczne szczepienia. Rzecznik uczelni przekonuje, że to pojedynczy przypadek i nie ma innych przypadków zachorowań ani ogniska choroby na SGH.
W latach 2000-2017 dzięki szczepieniom przeciwko odrze uratowano życie 21 mln ludzi na świecie.
Odra szczególnie niebezpieczna dla niemowląt i dorosłych!
Coraz więcej zachorowań na odrę na Ukrainie
W styczniu 2018 roku epidemia odry wybuchła w zakładach mięsnych Morliny w Ostródzie. Na oddział zakaźny do szpitala trafiło kilku pracowników z objawami odry - wszyscy to obywatele Ukrainy.
700 pracowników zakładu ma obowiązkowo otrzymać szczepionkę MMR, czyli obowiązkowe szczepienie przeciwko odrze. Jak można przeczytać na stronie www.animex.pl, właściciela marki Morliny i Morlinki, "polskie służby sanitarne nakazały szczepienia wszystkich pracowników zakładu urodzonych przed 1982 rokiem, w ramach standardowych procedur w celu zapewnienia bezpieczeństwa epidemiologicznego, aby zahamować możliwość rozprzestrzeniania się i przeniknięcia wirusa odry do środowisk domowych".
Na Ukrainie od początku 2018 roku do końca października 2018 roku odnotowano ponad 35 tys. zachorowań na odrę, a do końca roku liczba ta będzie znacznie wyższa, gdyż a w kolejnych tygodniach listopada napływały meldunki o tysiącach nowych przypadków - wynika z danych WHO.
Kolejne państwa tracą status wolnych od odry
Światowa Organizacja Zdrowa (WHO) podała w sierpniu 2019, że status krajów wolnych od odry straciły: Wielka Brytania, Czechy, Grecja i Albania. Na stronach WHO można znaleźć informację o znacznym wzroście zachorowań w krajach, które do tej pory uważano za bezpieczne.
Do niedawna odpowiednio wysoka liczba zaszczepionych pozwalała na uniknięcie powstania ognisk epidemicznych, ale spadek wszczepialności znacznie osłabił ochronę populacji przed odrą.
Na przykład w Bułgarii zachorowań w 2018 było 13, a w 2019 już 1032; w Czechach w 2018 - 217, w 2019 - 569, w Niemczech w 2018 - 454, w 2019 - 433; we Francji w 2018 - 2913, zaś w 2019 już 2029; Ukraina odnotowała w 2018 - 53 281 przypadków odry, w 2019 - 54246, Polska w 2018 - 377, w 2019 – 1148.
Liczby te jednoznacznie wskazują na wzrost zachorowań w krajach niedaleko Polski lub stanowiących popularną wakacyjną destynację. Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny w Polsce, przed wprowadzeniem szczepień ochronnych w 1974 roku, co roku na odrę chorowało od 70 do 130 tysięcy dzieci, w latach z epidemiami nawet 200 tysięcy.
Odra nie jest niegroźną chorobą wieku dziecięcego.
- Na pewno dla wielu odra okaże się faktycznie niegroźna, ale przed wprowadzeniem szczepień rocznie umierało od 200 do 300 dzieci z powodu odry. Pytanie więc, czy możemy jako społeczeństwo, przestać szczepić i zaakceptować taki koszt społeczny choroby? Nie sądzę, aby ktokolwiek na to pytanie odpowiedział twierdząco - zauważa dr Paweł Stefanoff epidemiolog z Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego w rozmowie z portalem www.zaszczepsiewiedza.pl.
Przypadek odry i wzrostu zachorowań pokazuje, że kiedy wzrasta liczba odmów szczepień choroba powraca nawet w miejscach, które do tej pory były uważne za bezpieczne. Na przykład w USA w 2018 roku odnotowano 372 przypadki odry, a w 2019 już 1164. Jak podaje CDC to najwięcej zachorowań od 1994 roku.
USA w 1966 roku podjęły zobowiązanie do eliminacji odry, które, dzięki konsekwentnym działaniom promującym powszechne szczepienia, zakończyło się sukcesem w 2000 roku.
Niestety, ponowny wzrost zachorowań notowany przez CDC miał związek z przyjazdem osób niezaszczepionych z innych krajów, w tym Europy, oraz zmniejszającą się liczbą zaszczepionych w USA, głównie z powodu wiary w nieprawdziwe informacje dotyczące szczepień. Obowiązek szczepienia dotyczy w USA wszystkich dzieci, które chcą uczęszczać do szkół i przedszkoli.
Prawo odmowy szczepień z przyczyn innych niż medyczne jest, wraz ze wzrostem zachorowań, ograniczane. W Kalifornii, Missisipi i Zachodniej Virginii akceptowane są odmowy szczepień jedynie ze względów zdrowotnych.
Od czerwca 2019 roku w stanie Waszyngton jedyna szczepionka, której nie można odmówić z powodu osobistych przekonań to szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce (MMR) (tutaj znajdziesz więcej informacji nt. regulacji prawnych w poszczególnych stanach USA).
Epidemia odry a fałszywe badania Andrew Wakefielda
Autor badań nad szkodliwością szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce, Andrew Wakefield wiązał szczepienia z autyzmem. Jego artykuł zyskał wielki rozgłos w brytyjskich mediach i dopiero po nowych badaniach, dochodzeniach i procesie o zniesławienie okazało się, że manipulował danymi. Dziesiątki badań zaprzeczyły informacjom Wakefielda, a pismo przeprosiło za publikację. Niestety, ta plotka wciąż żyje własnym życiem, także w Polsce.
Wakefield, który liczył na udział w zyskach z procesów przeciwko producentom szczepionki, został dopiero niedawno pozbawiony prawa wykonywania zawodu. Ale przez te lata wiele dzieci w różnych częściach kraju pozostało niezaszczepionych na trzy wysoko zakaźne choroby, powodujące poważne komplikacje i mogące prowadzić do śmierci.
Epidemia odry: dlaczego odra jest groźna?
Powikłania odry są bardzo groźne, mogą doprowadzić nawet do śmierci dziecka. Dziecko nie zaszczepione narażone jest na:
- zapalenie płuc spowodowane nadkażeniem bakteryjnym
- zapalenie ucha środkowego
- zapalenie mięśnia sercowego
- zapalenie mózgu (około 1 na 1000 zachorowań)
- podostre stwardniające zapalenie mózgu
- poronienie płodu
Szczególnie niebezpieczne jest podostre stwardniające zapalenie mózgu (LESS – łac. leukoencephalitis subacuta scleroticans), które rozwija się 7 -10 lat po przechorowaniu odry. Charakterystyczne dla tego powikłania jest wybitnie wysokie stężenie przeciwciał przeciw wirusowi, a także poważne objawy neurologiczne w postaci zaburzeń mowy, upośledzenia psychicznego i postępujących niedowładów, które w krótkim czasie doprowadzają do stanu odmóżdżeniowego. W przypadku tego powikłania medycyna jest bezsilna, a rokowanie zawsze są złe.
W artykule wykorzystano materiały organizatorów akcji „Zaszczep się wiedzą”.