Energetyki dozwolone od lat 18. Przełomowa decyzja Sejmu
Sejm podjął decyzję o wprowadzeniu zakazu sprzedaży tzw. energetyków dla dzieci i młodzieży. Uchwalona nowelizacja ustawy przewiduje pewne ograniczenia, a nawet kary. Kiedy nowe przepisy ujrzą światło dziennie? Padła konkretna data.
Napoje energetyzujące, potocznie nazywanie energetykami, są obecnie bardzo popularną używką nie tylko wśród dorosłych, ale także nieletnich. Niestety, na całym świecie w sprzedaży są setki, a może nawet tysiące tego typu specyfików. W zależności od producenta ich skład jest przeróżny. Najczęściej jednak zawierają składniki takie jak: tauryna, kofeina, guarana, witaminy z grupy B, niektóre zioła (np. żeń-szeń) oraz wysoki poziom cukru
Nieletni w Polsce nie kupią energetyków. Jest decyzja Sejmu.
Niektóre kraje podejmują próby ograniczenia spożycia energetyków przez zbyt młode osoby, szczególnie dzieci. W Polsce też wejdą w życie nowe przepisy. 13 lipca Sejm przyjął nowelizację ustawy o zdrowiu publicznym, która wprowadza zakaz sprzedaży napojów energetyzujących, osobom do 18. roku życia. Dokładnie chodzi o energetyki, w których składzie "znajduje się kofeina w proporcji przewyższającej 150 mg/l lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie".
Od 1 stycznia 2024 roku nieletni w Polsce nie kupią już energetyków, m.in. w szkołach, innych placówkach oświatowych oraz automatach. Aby zakupić tego typu napój trzeba będzie mieć 18 lat. Sklepy, które będą łamać ten zakaz, mogą liczyć się z karę grzywny, nawet w wysokości do 2 tys. złotych. Do odpowiedzialności mogą zostać pociągnięci też kierownicy sklepów, kawiarni czy barów za brak nadzoru nad sprzedażą.
W pierwotnej wersji projektu był zawarty zapis dotyczący zakazu reklamy energetyków. Został on jednak zmieniony. Producenci są zobowiązani do umieszczania w widocznym miejscu odpowiednich oznaczeń typu "napój energetyczny" lub "napój energetyzujący".
Napoje energetyczne a zdrowie
Wpływ napojów energetyzujących na zdrowie nieletnich jest negatywny ze względu na substancję psychoaktywną (kofeinę) oraz dużą zawartość cukru. Minister sportu Kamil Bortniczuk, który pojawił się w programie "Gość Wydarzeń", powiedział, że dzieci po spożyciu energetyków są nadaktywne, mają problemy z koncentracją na lekcjach, a w skrajnych przypadkach występują u nich problemy zdrowotne.
- Nie ma żadnych wątpliwości, że nadużywanie kofeiny przez dzieci, które dopiero się rozwijają, a w szczególności kofeiny w połączeniu z tauryną, jest szkodliwe z wielu powodów – dodał. Jak podkreślił Bortniczuk, "w litrowym opakowaniu takiego napoju znajduje się tyle kofeiny, co w sześciu lub ośmiu filiżankach kawy, w zależności od jej wielkości".
Podczas opracowywania projektu nowelizacji ustawy o zakazie sprzedaży energetyków autorzy powoływali się na raport Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Instytutu Badawczego. Według danych w Polsce 2,1 proc. dzieci (3-9 lat) regularnie spożywało napoje energetyzujące, a jeśli chodzi o młodzież (10-17 lat) to odsetek wynosił 35,7 proc. w przypadku chłopców i 27,4 proc. w przypadku dziewcząt.
Polecany artykuł: