Elżbieta Zającówna cierpi na chorobę von Willebranda. "Nie będę umierać na scenie"
Elżbieta Zającówna to jedna z najlepiej znanych polskich aktorek. Kilkanaście lat temu produkcje z jej udziałem przyciągały przed ekrany miliony widzów. Od lat nie występuje jednak ani w filmach, ani w teatrze. Niedawno przyznała, że zrezygnowała z kariery z powodu nieuleczalnej choroby.
Elżbietę Zającównę kojarzy każdy, kto oglądał takie filmy jak "Vabank", "C.K. Dezerterzy", "Seksmisja" czy "Matki, żony i kochanki" - to właśnie ten ostatni serial i rola szalonej Hanki Trzebuchowskiej przyniosły jej największą popularność.
Aktorkę męczyło życie w stałym blasku fleszy, o czym kilkukrotnie wspominała w wywiadach. Jednak to nie z tego powodu wycofała się z aktorstwa.
Elżbieta Zającówna jest nieuleczalnie chora
Elżbieta Zającówna chciała być sportsmenką. Okazało się to niemożliwe - wykryto u niej bowiem chorobę von Willebranda, związaną z krzepliwością krwi. Z tych planów musiała więc zrezygnować. Zmieniła je na aktorstwo. Jednak tę karierę u szczytu popularności przerwały nasilające się problemy zdrowotne.
- Kiedy poważnie zachorowałam, zrozumiałam, co jest w życiu najważniejsze. Zmieniło się moje podejście do zawodu. Powiedziałam sobie, że nie będę umierać na scenie - tłumaczyła w wywiadzie, którego udzieliła niedawno magazynowi Viva.
Chociaż Elżbieta Zającówna nie pojawia się już regularnie w filmach, trzy lata temu gościnnie wystąpiła w komedii romantycznej "Szczęścia chodzą parami". Od kilkunastu lat jest wiceprezeską Fundacji Polsat i prowadzi własną firmę produkcyjną.
Choroba von Willebranda to poważne schorzenie
Choroba von Willebranda, zwana również zespołem von Willebranda, to najczęściej wykrywana wrodzona skaza krwotoczna. W jej przebiegu krzepnięcie krwi jest zaburzone z powodu niedoboru ważnego białka, dzięki któremu krew może krzepnąć (tzw. czynnika von Willebranda).
Z tego powodu u chorego dochodzi do częstych krwawień, przede wszystkim z nosa, ale też z dziąseł. Jej objawem jest też skłonność do siniaków. Dotknięte tą chorobą kobiety mają obfite miesiączki - dlatego każda kobieta, która musi zmieniać podpaskę częściej niż godzinę, ma anemię z niedoboru żelaza lub w trakcie okresu widzi duże skrzepy krwi, powinna poddać się diagnostyce w tym kierunku.
W ciężkiej postaci tej choroby może dochodzić do krwawień z przewodu pokarmowego, samoistnych wylewów krwi do stawów czy pourazowych krwawień do mięśni.