Eksperci alarmują! Smog drastycznie zwiększa liczbę ofiar COVID-19
Długotrwałe zanieczyszczenie powietrza przyczynia się do zwiększenia liczby zgonów z powodu koronawirusa SARS-CoV-2 średnio o 15 proc. na całym świecie. O wyniku badania poinformowali naukowcy w czasopiśmie „Cardiovascular Research”.
Zespół badaczy przyjrzał się połączeniu COVID-19 z zanieczyszczaniami powietrza w różnych krajach na całym świecie. Naukowcy podzielili się swoimi wynikami na łamach czasopisma „Cardiovasculat Research”. Doszli do wniosku, że liczba zgonów z powodu wywołanej choroby mogłaby być niższa, gdyby ludność nie była narażona na wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza. Według nich smog zwiększa ryzyko chorób współistniejących, które pogarszają rokowania w przypadku osób z ciężkim przebiegiem koronawirusa.
Co pokazuje badanie?
Naukowcy wzięli pod lupę dane epidemiologiczne z wcześniejszych amerykańskich, chińskich oraz włoskich badań na temat wpływu zanieczyszczeń powietrza na rokowania COVID -19. Przeanalizowali także informacje na temat zakażeń SARS w 2003 roku. Następnie połączyli te dane z wynikami naziemnych i satelitarnych pomiarów stężeń pyłów zawieszonych PM2,5 w różnych rejonach świata. Dzięki temu udało się badaczom stworzyć model, który pokazuje, jaką liczbę zgonów na COVID-19 można powiązać z długotrwałą ekspozycją na pyły PM2,5.
- Kiedy ludzie wdychają zanieczyszczone powietrze, to niewielkie cząsteczki PM2,5, migrują z płuc do krwi i naczyń krwionośnych. Powodują one stan zapalny i silny stres oksydacyjny oraz brak równowagi między wolnymi rodnikami i utleniaczami w organizmie, które normalnie naprawiają uszkodzenia komórek. Może również dojść do uszkodzenia śródbłonka i tętnic, prowadząc do ich zwężenia i usztywnienia -wyjaśnił prof. Thomas Münzel z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji.
Dodał, że wirus COVID-19 dostaje się do organizmu przez płuca, powodując uszkodzenie naczyń krwionośnych i śródbłonka. - Jeśli połączy się długotrwałą ekspozycję na zanieczyszczenia powietrza z zarażeniem koronawirusem, to mamy dodatkowy niekorzystny wpływ na zdrowie, szczególnie w odniesieniu do serca i układu krwionośnego. To prowadzi do większej podatności i mniejszej odporności na wirusa COVID-19. Jeśli pacjent ma już chorobę serca, to zanieczyszczone powietrze z infekcją koronawirusa zwiększa ryzyko zawału czy niewydolności serca, a także udaru mózgu – podkreślił.
Smog przyczyną większej liczby zgonów?
Badanie pokazuje, że długotrwałe narażenie na zanieczyszczenie powietrza, przyczynia się w Europie do około 19 proc. zgonów z powodu COVID-19, a w Ameryce Północnej do 17 proc. Najgorzej sytuacja wygląda w rejonie Azji Wschodniej. Zmarło tam prawie 27 proc. zainfekowanych wirusem COVID-19. Szacunki pokazują, że liczbę zgonów przyspieszył smog, który jak się okazuje, jest dużym zagrożeniem dla chorujących na koronawirusa.
Dane dla poszczególnych krajów pokazują, że zanieczyszczenie powietrza przyczyniło się m.in. do 29 proc. zgonów z powodu COVID-19 w Czechach, 28 proc. w Polsce, 27 proc. w Chinach i na Słowacji czy 26 proc. w Austrii, Niemczech i Białorusi. Mniejszy odsetek zgonów związanych ze smogiem odnotowuje się we Włoszech (15 proc.) i Wielkiej Brytanii (14 proc.).
- Ponieważ liczba zgonów przez koronawirusa stale rośnie, nie jest możliwe podanie dokładnej lub ostatecznej ich liczby w poszczególnych krajach, które można przypisać zanieczyszczeniu powietrza. Jednak na przykład w Wielkiej Brytanii odnotowano już 44 tys. zgonów z powodu wirusa COVID-19 i szacujemy, że odsetek przypisywany zanieczyszczeniu powietrza wynosi 14 proc. To oznacza, że ponad 6100 tych zgonów można też przypisać zanieczyszczeniu powietrza – tłumaczył prof. Lelieveld.
Jak sytuacja przedstawia się w Polsce? – W Europie wartość ta wynosi 19 proc., a wartości dla Polski są rzeczywiście wyższe. Zatem około 28 proc. zgonów COVID-19 można przypisać długotrwałemu narażeniu na antropogeniczne zanieczyszczenia powietrza – powiedziała współautorka badania Andrea Pozzer.
Jak temu zaradzić?
Zdaniem naukowców na całym świecie trzeba przyspieszyć poszukiwania skutecznych polityk redukcji antropogenicznych emisji, które powodują zanieczyszczenia powietrza i zmianę klimatu. Jak zaznaczyli, każda pandemia kończy się szczepieniem populacji lub jego odpornością poprzez rozległe zakażenie. Natomiast nie ma szczepionek przeciwko złej jakości powietrza i zmianom klimatycznym. Zaradczym środkiem pozostanie ograniczenie emisji poprzez wdrażanie zielonej gospodarki z odnawialnymi źródłami energii. Przyczyni się to do poprawy środowiska i zdrowia publicznego.
Publikacja jest pracą zbiorczą naukowców z Instytutu Chemii im. Maxa Plancka w Moguncji w Niemczech, Instytutu Cypryjskiego w Nikozji oraz Uniwersytetu Centrum Medycznego Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji.
Źródło: escardio.org
Czytaj też:
- Szczepionka na COVID-19 - dlaczego możemy jej nie dostać? Zaskakujący powód!
- Te maski zwiększają ryzyko zakażenia koronawirusem! Też ich używasz?
- Puszki z tlenem - teraz wszyscy się na nie rzucili. Jest sens?