Egzotyczny wirus dotarł do Europy. Coraz bardziej rozprzestrzenia się po świecie
Dotychczas ten wirus spotykany był niemal wyłącznie w Amazonii. Teraz jednak zaczyna rozprzestrzeniać się na inne kontynenty jak Europa czy Ameryka Północna. Więcej podróżujących, wylesienie i zmiany klimatyczne - to wpływa na rozprzestrzenianie się wirusa Oropouche.
Wirus Oropouche od lat sieje spustoszenie w Amazonii, gdzie powoduje wybuchy epidemii. Teraz jednak "rozszerza swoje horyzonty" i przekracza granice geograficzne. Tylko w tym roku odnotowanych zostało przeszło 11 tysięcy przypadków. Większość z nim miała miejsce w Peru i Brazylii.
Już nie tylko w Amazonii. Gorączka Oropouche się rozprzestrzenia
Nie oznacza to jednak, że inne kraje pozostają niedotknięte. W Kanadzie, USA i Europie również odnotowano przypadki zachorowań. Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, to znaczna większość przypadków miała miejsce na Florydzie. To właśnie tam zgłoszonych zostało 90 zachorowań.
Jeśli chodzi natomiast o Europę, do tej pory odnotowano tu w sumie 30 przypadków, które miały miejsce w Niemczech, Hiszpanii i we Włoszech.
Wirus ten jest roznoszony przez muszki i komary, a wybuchy jego epidemii są wywoływane w dużej mierze przez wylesienie. Jak tłumaczył magazynowi "Wired" Juan Carlos Navarro, epidemiolog z Uniwersytetu Międzynarodowego SEK, jest to główna siła napędowa epidemii.
Wylesianie zwiększa kontakt pomiędzy rezerwuarami wirusa a ludźmi, dzięki czemu jego przenoszenie staje się znacznie łatwiejsze.
Gorączka Oropouche. Objawy mogą do złudzenia przypominać grypę
Gorączka Oropouche może być przenoszona przez meszki lub Culex quinquefasciatus, czyli gatunek komara. Ten sam gatunek znany jest ze względu na rozprzestrzenianie w niektórych regionach gorączki Zachodniego Nilu.
Według dostępnych informacji gorączkę Oropouche w większości przypadków uznaje się za samoograniczającą się. Przechorowanie jej pozostawiać ma trwałą odporność. Jeśli chodzi o ostrą fazę tej choroby trwa ona zazwyczaj tygodnia. Wśród objawów wymieniane są:
- gorączka
- bóle mięśni i stawów
- nudności
- bóle głowy
- zawroty głowy i awersja do światła.
Co warto jednak podkreślić, że po tym jak poczujemy się lepiej, wciąż jesteśmy narażeni na powrót objawów nawet w przeciągu dwóch tygodni. Jeśli chodzi o ciężkie przypadki zachorowania, to na szczęście zdarzają się one stosunkowo rzadko. Mogą jednak skutkować zapaleniem opon mózgowych.
Na tę chwilę nie ma żadnego dostępnego leczenia na tę chorobą. Zazwyczaj stosowane jest leczenie objawowe, takie jak leki przeciwbólowe i nawadniające.
Podcasty
Playlisty tematyczne
