Dziś ruszają ważne szczepienia dla nastolatków. Onkolog: "Zmniejszają ryzyko kilku nowotworów"
Dziś rusza powszechny program szczepień przeciwko wirusowi HPV. Powszechny, ale nie do końca. Bo choć państwowy program przeznaczony jest tylko dla nastolatków, to nie dla wszystkich wystarczy preparatu. Co więcej, rząd przymyka oko na coraz gorsze statystyki dot. szczepień w naszym kraju. Tymczasem na raka szyjki macicy, powodowanego przez groźnego wirusa, umierają co roku setki Polek.
1 czerwca ruszył program szczepień przeciwko wirusowi HPV, odpowiedzialnego za m.in. raka szyjki macicy. Zapisy dla zainteresowanych rozpoczęły się 27 maja z samego rana. Jednak, mimo że w Polsce groźny nowotwór jest jednym z najczęściej występujących w Europie, preparatu nie przewidziano dla każdego nastolatka.
Rak szyjki macicy zbiera żniwo w Polsce
Polska jest jednym z krajów w Europie, w którym umieralność na raka szyjki macicy jest jedną z najwyższych. Co roku ok. 2 tys. kobiet umiera z powodu tego nowotworu. Można temu przeciwdziałać, edukując społeczeństwo i zachęcając do szczepień.
Tymczasem z roku na rok Polacy są wobec szczepień coraz bardziej sceptyczni. Jak można przeczytać w raporcie Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania: “W 2020 r., podobnie jak w ostatnich latach, utrzymała się tendencja spadkowa wykonawstwa szczepień. Oznacza to, że rodzice niechętnie szczepią dzieci na znane i powszechne choroby. Co zatem dopiero mówić o szczepieniu przeciwko HPV, które dla wielu jest nowością.
- Po pierwsze trzeba mówić o pełnym bezpieczeństwie tych szczepień – pomimo wielu plotek, niesprawdzonych informacji i faknews’ów, dotychczas nie stwierdzono żadnego długotrwałego i poważnego działania niepożądanego szczepień przeciw HPV. Po drugie mówiłbym o skuteczności – są to szczepienia, które mają ogromną skuteczność i zmniejszają ryzyko zachorowania na kilka nowotworów - przekonuje w rozmowie z Poradnikiem Zdrowie prof. Andrzej Nowakowski specjalista położnictwa, ginekologii i ginekologii onkologicznej z Narodowego Centrum Onkologii.
Ważnym krokiem w upowszechnieniu wiedzy o szczepieniu przeciw HPV są państwowe kampanie informacyjne i angażowanie do współpracy szkół. Bo, jak podkreśla prof. Andrzej Nowakowski, choć nie ma przeciwwskazań do szczepienia kobiet po inicjacji seksualnej, to skuteczność jest najwyższa, jeśli szczepienie jest realizowane w wieku nastoletnim, przed rozpoczęciem współżycia.
Przykładów, jak robić to dobrze, jest całe mnóstwo, a listę otwierają Australia, Dania i reszta krajów skandynawskich. Jednak chyba najciekawszym i najbardziej inspirującym przypadkiem jest Uzbekistan.
Szczepienie przeciw HPV - Uzbekistan a Polska
Uzbekistan, kraj o PKB dziesięciokrotnie mniejszym niż Polska, zaszczepił 94 proc. żeńskiej populacji. “94 proc. dziewcząt w Uzbekistanie w wieku 12-14 lat jest obecnie objętych pierwszą dawką szczepionki przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV), zgodnie z Ministerstwem Zdrowia tego kraju” - czytamy na stronie WHO.
Uzbekistan podjął też trud przeszkolenia nauczycieli oraz prowadził szeroką kampanię informacyjną, która nie była skupiona wokół bezpiecznego seksu, a promowania zdrowego stylu życia i bezpiecznego macierzyństwa. Kraj wyedukował nie tylko nastolatków i nauczycieli, ale także rodziców oraz dziadków, dzięki czemu zwiększyła się świadomość zagrożeń związanych z HPV w tym społeczeństwie.
Zwróciliśmy się do polskiego Ministerstwa Zdrowia z zapytaniem, czy przewiduje współpracę z innymi organami w zakresie edukacji i kampanii informacyjnych dotyczących szczepień na wirusa HPV. Zapytaliśmy również, jakie działania podejmuje resort w sprawie coraz niższej liczby zaszczepionych dzieci. Do czasu publikacji tego artykułu nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
- W zakresie szczepień przeciwko HPV wypadamy słabo – przyznaje prof. Nowakowski. - Dotychczas szczepienia nie były centralnie refundowane, a programy szczepień realizowały tylko lokalnie samorządy. Objęcie populacji nastolatków w Polsce nie przekracza 10 proc. W zakresie raka szyjki macicy jesteśmy mniej więcej w połowie stawki krajów europejskich w zakresie zachorowalności i umieralności z powodu raka szyjki macicy - mówi ekspert.
Liczba szczepionek przeciw HPV jest niepokojąco mała
Trudno odmówić rządowi działanie - faktycznie program szczepień przeciwko HPV ruszył dziś. Jednak to, co niepokoi, to liczba zakupionych preparatów. Jak wynika z danych GUS w 2010 roku urodziło się ok. 413 tys. dzieci, a w 2011 roku zarejestrowano ok. 391 tys. żywych urodzeń. To daje ok. 804 tys. obecnych nastolatków, które mogłyby przyjąć preparat.
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia zakupiło dwie różne szczepionki w łącznej liczbie 210 394 sztuk. Szczepionki są dwu i trzy-dawkowe. Drugą dawkę preparatów podaje się zgodnie z zaleceniami producenta, czyli w przypadku szczepionki dwuwalentnej w okresie od 5 do 13 miesięcy po podaniu pierwszej dawki, a w przypadku szczepionki dziewięciowalentnej to tylko miesiąc. Optymalnie jest podać drugą dawkę po 6 miesiącach, ale nie wcześniej niż po 5 i nie później niż po 13, jak wyjaśnia prof. Nowakowski.
Na pytanie, dlaczego zakupiono szczepionki dla zaledwie 26 proc. polskich nastolatków, również nie otrzymaliśmy odpowiedzi od resortu zdrowia.
Jak przygotować się do szczepienia przeciw HPV?
Od 27 maja od 7 rano można zapisywać dzieci na szczepienie przeciwko HPV. Zapisy odbywają się poprzez darmową infolinię 989. Innym sposobem jest e-rejestracja w Internetowym Koncie Pacjenta. Trzecim sposobem jest zapisanie dziecka bezpośrednio w POZ.
- Kwalifikację do szczepienia przeciwko HPV przeprowadza lekarz i nie różni się ona niczym od kwalifikacji do innych szczepień. Trzeba być ogólnie zdrowym, nie mieć czynnej infekcji, wysokiej gorączki i zaostrzenia choroby przewlekłej - wyjaśnia prof. Nowakowski.
Ze względu na to, że są dostępne dwie szczepionki, jedna z nich może zostać uznana za lepszą. Rodzice mogą mieć wątpliwości, co do bezpieczeństwa preparatu, lecz ekspert podkreśla, że “obydwie szczepionki są bardzo bezpieczne i skuteczne.”
- Szczepionka 9-walentna, spośród aktualnie zarejestrowanych, ma najszerszy skład antygenowy – czyli chroni przed 9 typami wirusa obejmując m.in. HPV 6 i 11, które wywołują brodawki płciowe. Szczepionka 2-walentna chroni przed 2 typami, ale daje także pewien stopień tzw. ochrony krzyżowej przed kilkoma kolejnymi typami HPV. Jej zaletą jest także wysoka i długotrwała immunogenność - tłumaczy ekspert.
Na podstawie dostępnych danych można domniemywać, iż ochrona w przypadku szczepionki 9-walentnej może być nieco szersza w przypadku nowotworów i dodatkowo obejmuje brodawki płciowe. Jednak jak podkreśla prof. Nowakowski, bezpośrednich porównań szczepionki 9-walentnej i 2-walentnej nie było w badaniach klinicznych.
- W programie dostępne są dwie, wyboru dokonają rodzice szczepionych nastolatków wraz ze swoim lekarzem rodzinnym lub pediatrą - dodaje ekspert.
Czy wirus HPV jest bardzo groźny?
Wirus HPV, czyli wirus brodawczaka ludzkiego dotyczy każdego z nas. Ma ok. 150 odmian. Najczęściej (choć nie tylko) przenoszony jest drogą płciową. Ok. 70 proc. populacji jest w stanie wytworzyć na niego przeciwciała. Ci, którzy nie są w stanie - a dotyczy to głównie kobiet, mogą w przyszłości zachorować na raka szyjki macicy. Szczególnie rakogenne są dwa typy wirusa - 16 i 18.
Wirus przenosi się głównie drogą płciową, ale jego obecność rejestruje się także w jamie ustnej. Zakażenie HPV można łatwo rozpoznać. W buzi zaczynają pojawiać się różowo-białe grudki, może pojawić się m.in. ból, ślinotok, brzydki zapach z ust. Inne objawy zależą od tego, gdzie wirus bytuje.
Wirusa można wykryć bardzo łatwo, jednak ważne jest narzędzie. Jak opowiadała w jednym z odcinków “Gadaj Zdrów” Ida Karpińska, prezes fundacji Kwiat Kobiecości, wcześniej cytologię miała pobieraną patyczkiem z wacikiem, co nie dawało odpowiednich wyników.
- Natomiast pamiętam moment, jak pani ginekolog podeszła do mnie ze specjalną szczoteczką - wspomina kobieta. Szczoteczka cytologiczna sięga głęboko do kanału, dzięki czemu Ida - mimo że nowotwór rozprzestrzenił się na inne organy - wystarczająco wcześnie otrzymała diagnozę i dziś wciąż żyje.
Jakie mogą być konsekwencje zakażenia się wirusem?
Zakażenie wirusem HPV początkowo nie daje żadnych objawów. Pierwsze symptomy pojawiają się dopiero wiele lat po zakażeniu.
- Objawy są zależne od choroby, która rozwinie się na tle zakażenia HPV. Np. w przypadku raka szyjki macicy czy raka pochwy są to nieprawidłowe krwawienia z narządu płciowego, bóle brzucha, upławy - mówi ekspert.
Wiele mówi się o objawach u kobiet, jednak wirus nie omija również mężczyzn. - W przypadku raka odbytu są to krwawienia z odbytu samoistne, jak i przy defekacji, a także obecność guza w tej okolicy. Rak prącia na tle HPV objawia się pojawieniem niebolesnego lub nieco swędzącego owrzodzenia - wyjaśnia prof. Nowakowski.
Coraz częściej można też usłyszeć o nieswoistych objawach zakażenia HPV. Objawy tzw. nowotworów głowy i szyi, których część jest związana z HPV, mogą być niespecyficzne.
- Należą do nich: pojawienie się guza na szyi, powiększenie węzłów chłonnych, trudności w połykaniu, ból gardła, krwioplucie, chrypka, bóle uszu, utrata masy ciała, uczucie dyskomfortu i ciała obcego w jamie ustnej - wylicza onkolog.