Dlaczego szczepionka MMR jest podawana małym dzieciom dwukrotnie?
Spadek liczby szczepień sprawił, że w Polsce utraciliśmy już odporność populacyjną na odrę. Nazywana niegdyś „zabójcą dzieci”, odra jest bardzo zaraźliwa i niebezpieczna szczególnie dla najmłodszych. Nie ma na nią skutecznego leku. Podanie dwóch dawek szczepionki MMR jest jedynym sposobem ochrony przed tą chorobą – pisze UNICEF Polska w apelu do Ministra Zdrowia, Adama Niedzielskiego. O podwójną dawkę szczepionki MMR zapytaliśmy ekspertkę od szczepień i chorób zakaźnych.
Dr hab. n. med. Hanna Czajka – lekarz pediatra, specjalistka chorób zakaźnych, członek-założyciel Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, która obecnie kieruje Poradnią Pediatryczną Szczepień dla Dzieci z Grup Wysokiego Ryzyka w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym im. św. Ludwika w Krakowie – w rozmowie z „Poradnikiem Zdrowie” wyjaśnia, dlaczego na odrę, świnkę i różyczkę szczepi się małe dzieci, a także tłumaczy, dlaczego robi się to dwukrotnie.
Dr hab. Hanna Czajka mówi, dlaczego szczepionka MMR (na odrę, świnkę i różyczkę) jest podawana małym dzieciom dwukrotnie
Oto fragment rozmowy „Poradnika Zdrowie” z dr hab. n. med. Hanną Czajką, z której można się dowiedzieć, czy szczepionka MMR jest bezpieczna dla małych dzieci oraz dlaczego należy podawać ją dwukrotnie:
Niewielki odsetek osób nie odpowiada na pierwszą dawkę i dlatego potrzebne jest podanie drugiej dawki, żeby z jednej strony uzupełnić ten brak odporności, który u paru procentów szczepionych może nie wystąpić, a z drugiej strony żeby stanowić pewne wzmocnienie efektu pierwszej dawki.
I to się zazwyczaj odbywa u rocznego dziecka, czyli powiedzmy 13.-14. miesiąc życia. I później kiedy jest podawana druga dawka?
Druga dawka może być podana nawet po 28 dniach. Czyli tutaj pada mit, że musi być jakiś odstęp. Odstęp musi być taki, żeby odpowiedź po pierwszej dawce nie nałożyła się na drugą. Czyli żeby nie stłumić efektu działania drugiej dawki. I ten minimalny odstęp to jest cztery tygodnie. Oczywiście mogą to być trzy miesiące, dwa lata, trzy lata, pięć lat. Żeby dobrze uodpornić populację, musimy mieć podane dwie dawki w jak najwyższym odsetku obywateli.
No i teraz kwestia jak te szczepienia się wykonuje. Drugą dawkę w Niemczech na przykład podaje się w drugim roku życia, w wieku około 20 miesięcy. Bo Instytut Kocha uważa, że to jest wiek, w którym częściej rodzice trafiają do pediatry i łatwiej jest w tym wieku zakwalifikować i wykonać szczepienie u małych dzieci. Niektóre kraje, jak na przykład Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania szczepią dziecko między czwartym a szóstym rokiem życia. U nas szczepienia przed wzrostem zachorowań były prowadzone w dziesiątym roku życia i to był duży dystans między jedną a drugą dawką szczepionki. Pogorszenie sytuacji epidemiologicznej wymogło przyspieszenie tego szczepienia. Czyli stąd znalazło się u nas w szóstym roku życia.
Polecany artykuł:
Porady eksperta