Dane ZUS nie pozostawiają złudzeń. Polacy coraz częściej niezdolni do pracy z powodu zaburzeń psychicznych

2025-03-18 12:52

Liczba zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych rośnie, co stanowi wyzwanie dla pracodawców i systemu ochrony zdrowia. Z danych ZUS wynika, że absencja chorobowa z tego tytułu osiągnęła rekordowy poziom. Eksperci podkreślają wpływ stresu, niestabilności zatrudnienia i warunków pracy na zdrowie psychiczne Polaków.

Dane ZUS nie pozostawiają złudzeń. Polacy coraz częściej niezdolni do pracy z powodu zaburzeń psychicznych
Autor: Shutterstock Dane ZUS nie pozostawiają złudzeń. Polacy coraz częściej niezdolni do pracy z powodu zaburzeń psychicznych

W 2024 roku wystawiono 1,6 mln zaświadczeń lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania, co oznacza wzrost o 14,1% w porównaniu z rokiem poprzednim. Liczba dni absencji chorobowej wyniosła 30,3 mln, a największy wzrost odnotowano wśród pacjentów z epizodem depresyjnym i zaburzeniem depresyjnym nawracającym.

Podadnik Zdrowie: Gadaj Zdrów, Depresja

Zaburzenia psychiczne coraz większym problemem dla pracodawców

Z najnowszych danych ZUS wynika, że w 2024 roku liczba dni absencji chorobowej z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania (F00-F99) wyniosła 30,3 mln. To wzrost o 16,2% w porównaniu do 2023 roku, kiedy było ich 26,1 mln.

– Te dane wyraźnie pokazują, że pogarsza się stan zdrowia psychicznego Polaków na poziomie populacyjnym. Trajektoria wzrostowa utrzymuje się od lat, czyli co roku coraz więcej osób korzysta z tych zwolnień. W 2024 roku przeanalizowałem, co oznacza 26 mln dni absencji chorobowej. Można to porównać do sytuacji, w której 100 tys. osób zatrudnionych na pełen etat nie pracuje przez cały rok z powodów problemów psychicznych. Teraz to już nawet więcej – komentuje dr hab. Paweł Atroszko, prof. Uniwersytetu Gdańskiego.

Eksperci alarmują, że rosnąca liczba zwolnień lekarskich przekłada się na coraz większe koszty dla pracodawców. Firmy muszą szukać nowych rozwiązań, które pozwolą na redukcję negatywnego wpływu absencji na efektywność pracy.

– Wzrost liczby dni absencji chorobowej wiąże się z większymi kosztami dla pracodawców. Oni muszą znaleźć rozwiązania, które pozwolą im zredukować wpływ absencji na wydajność. Może to się odbyć np. poprzez większą elastyczność pracy, wprowadzenie programów wsparcia zdrowia psychicznego czy dbanie o warunki pracy, które zmniejszą stres – mówi Michał Pajdak, wykładowca akademicki i ekspert z platformy ePsycholodzy.pl.

Coraz więcej zwolnień z powodu depresji

W 2024 roku liczba dni absencji chorobowej z tytułu epizodu depresyjnego (F32) wyniosła 5,9 mln dni. To wzrost o 14,1% w porównaniu do 2023 roku, kiedy takich dni było 5,1 mln.

Równie istotny wzrost odnotowano w przypadku zaburzenia depresyjnego nawracającego (F33). Liczba dni absencji wyniosła 2,7 mln, co oznacza wzrost o 13,8% względem 2023 roku.

– Skala problemu jest olbrzymia. Może się okazać, że za jakiś czas nie będzie miał kto pracować. Na to wpływa szereg czynników, w tym wypalenie zawodowe, niestabilność zatrudnienia i prawdopodobnie nieadekwatne wynagrodzenie. Do tego dochodzą wzrastające koszty życia, zwłaszcza w stosunku do otrzymywanych płac – podkreśla dr hab. Paweł Atroszko.

Eksperci zaznaczają, że sama rosnąca liczba dni absencji nie zawsze świadczy o pogorszeniu sytuacji. Może to być także efekt większej świadomości społecznej i rosnącej gotowości do diagnozowania oraz leczenia problemów psychicznych.

– Skala absencji związanej z depresją i zaburzeniami depresyjnymi nawracającymi może budzić poważny niepokój, zwłaszcza jeśli spojrzymy na wzrost liczby dni nieobecności w 2024 roku w porównaniu z rokiem wcześniejszym. Jednak samo zwiększenie liczby dni absencji nie zawsze oznacza jednoznacznie pogorszenie sytuacji. Może to także świadczyć o większej świadomości społecznej oraz rosnącej gotowości do diagnozowania i leczenia depresji, a także o zmieniającym się podejściu do zdrowia psychicznego w ogóle – dodaje Michał Pajdak.

Więcej zaświadczeń lekarskich z powodu problemów psychicznych

W 2024 roku wystawiono 1,6 mln zaświadczeń lekarskich z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania (F00-F99). To wzrost o 13,8% w porównaniu z 2023 rokiem, kiedy takich przypadków było 1,4 mln.

Psycholog Michał Murgrabia zwraca uwagę, że część pacjentów wielokrotnie korzysta ze zwolnień, zwłaszcza w przypadku przewlekłych zaburzeń psychicznych.

– Dłuższe i częstsze zwolnienia mogą powodować problemy finansowe firm. Dotyczy to zwłaszcza sektorów wymagających stałej obecności pracowników, czyli np. produkcji, handlu i usług. Osoby borykające się z problemami psychicznymi mogą być mniej efektywne w pracy lub częściej decydować się na zmianę zawodu, a nawet rezygnację z rynku pracy. Coraz więcej firm będzie zmuszonych do inwestowania w programy well-beingowe, benefity związane ze zdrowiem psychicznym i elastyczne formy pracy, np. home office, by zmniejszyć poziom stresu i wypalenia zawodowego – analizuje Michał Pajdak.

W 2024 roku ogółem wystawiono 22,2 mln zaświadczeń lekarskich z tytułu choroby własnej (A00-Z99), z czego 7,2% dotyczyło zaburzeń psychicznych. Rok wcześniej było to 21,9 mln i 6,4%.

– Polska bogaci się jako kraj na poziomie ogólnym. Jednak nie idzie to w parze ze wzrostem dobrostanu populacyjnego. Po tych danych widać, że jest wyraźny rozdźwięk pomiędzy tym, co się dzieje w ekonomii państwa, a co – w funkcjonowaniu społecznym i zdrowotnym. To się przekłada na rodziców, a później na dzieci. Dodatkowo widzimy coraz większą niestabilność zatrudnienia w związku ze sztuczną inteligencją. Sytuacja zrobiła się paranoiczna, bo jeszcze przed chwilą wśród zawodów przyszłości był programista, a w tej chwili są masowe zwolnienia takich specjalistów – podkreśla prof. Paweł Atroszko.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki