Czeka nas utrudniony dostęp do leków. "Pacjent będzie proszony o cierpliwość i oczekiwanie"
Związek Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych (ZPHF) poinformował, że czeka nas utrudniony dostęp do leków. Wszystko przez możliwe ograniczenie częstotliwości dostaw leków do aptek. Powód? Rosnące koszty dystrybucji.
Związek Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych (ZPHF) poinformował prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej o ryzyku ograniczenia częstotliwości dostaw leków do aptek. Pismo zostało przekierowane do Ministerstwa Zdrowia.
Możliwe ograniczenia mają wynikać z rosnącymi kosztami wszystkich elementów działąlności hurtowni, jednocześnie przy niskiej marży na leki refundowane.
Według prawa farmaceutycznego hurtownie mają obowiązek zapewnienia dostępności leków refundowanych do aptek i placówek medycznych. Ustawa o refundacji leków określa maksymalną marżę, jaką hurtownie mogą doliczyć do ceny zbytu leku.
"Tak jednak nie jest. Hurtownie dopłacają do obowiązkowej działalności. Rentowność działalności hurtowej jest bardzo niska. Wynosi ona w granicach 0,5 proc. netto. W obecnej sytuacji gospodarczej wszystkie hurtownie generują straty na lekach Rx" - informuje Związek.
MZ sugeruje, by podnieść marże na leki nierefundowane. Jednak ZPHF twierdzi, że "sugestia Ministerstwa Zdrowia, aby hurtownie podniosły marże na leki nierefundowane, by w ten sposób finansować dystrybucję leków refundowanych jest nieakceptowalna".
W związku z tym ZPHF ostrzega, że mogą pojawić się ograniczenia w dostawach leków.
"Ograniczenia częstotliwości w dostawach są zapowiadane z wyprzedzeniem, gdyż zdajemy sobie sprawę z problemów, jakie pojawią się w relacjach z pacjentami. Kolejne plany związane z dalszymi ograniczeniami poziomu serwisu oferowanego pacjentom za pośrednictwem aptek będziemy sygnalizować wkrótce" - informuje.
Związek podkreśla, że podniesienie marży uwzględniając rynek i podatki, jest niemożliwe. Jednocześnie taki ruch zostałby odebrany jako próbę przenoszenia kosztów refundacji na pacjentów nie korzystających z niej.
"Pacjent będzie więc proszony o cierpliwość i oczekiwanie. Drogie leki - z niską marżą, ale wymagające większego zaangażowania kapitałowego - będą niedostępne od ręki dla pacjentów. Czas oczekiwania na takie leki będzie znacznie się wydłużać - nie tylko z powodu ograniczenia liczby dostaw przez hurtownie, ale przede wszystkim dlatego, że wiele aptek nie będzie stać na to, żeby wyłożyć wysokie kwoty na drogie leki i czekać na wzrost refundacji kilkanaście dni. Wydłużenie terminu płatności refundacji dodatkowo napędza tę spiralę kredytowania działalności hurtowni i aptek" - czytamy w oświadczeniu.