Czeka nas paraliż pogotowia i dłuższe czekanie na karetkę? Operatorzy 112 grożą strajkiem
Operatorzy numeru alarmowego 112 grożą strajkiem. Wszystko przez projekt ustawy zgłoszony przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Propozycja zmian dotyczących systemu pracy operatorów spotkała się z dużym oburzeniem zarówno wśród pracowników, jak i organizacji międzyzakładowych.
Zapisy, które znalazły się w opracowywanej przez MSWiA ustawie o ochronie ludności i stanie klęski żywiołowej dotyczą m.in. operatorów numeru 112. Projekt ustawy z 31 sierpnia zawiera aż 15 rozdziałów i 175 artykułów. Jednak fragment dotyczący operatorów numerów alarmowych znajduje się w artykule 148. Cały dokument dostępny jest na stronie Rządowego Centrum Legislacji i właśnie trafił do opiniowania.
Wydłużony czas pracy i brak wynagrodzenia za dyżury domowe
W artykule 148 jest mowa o wydłużeniu dyżuru operatora numeru 112 do nawet 16 godzin.
"W sytuacji zwiększenia lub przewidywanego zwiększenia natężenia ruchu alarmowego, czas dyżuru, o którym mowa w ust. 3 i 4, może zostać wydłużony do 16 godzin" – tak brzmi punkt 5. art. 148.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji chce również wprowadzenia tzw. dyżuru domowego. Oznacza to, że pracownik miały stawić się w miejscu pracy w ciągu czterech godzin od wezwania.
Jednak to postanowienie nie spodobało się operatorom z jednego względu. "Przez czas pracy operatora numerów alarmowych, starszego operatora numerów alarmowych, koordynatora oraz koordynatora trenera rozumie się czas wykonywania zadań na stanowisku pracy" – czytamy w punkcie 2. Oznacza to, że operatorzy nie dostaną wynagridzenia za „bycie w stanie gotowości” do pracy podczas dyżuru domowego.
Te dwa zapisy zbulwersowały pracowników numerów alarmowych. Operatorzy, ze względu na wczesny etap powstałych zapisów, grożą strajkiem w celu ich zmiany.
„Jeżeli zmiany wejdą w życie, to zapowiadam pójście na zwolnienie lekarskie w ramach protestu. Tak samo zrobią moi koledzy i koleżanki. Nastroje w zespołach są fatalne, ludzie zastanawiają się nad zwolnieniem. Nasza sytuacja nie poprawia się. Zarabiamy mało, a jak widać dojdą kolejne obowiązki. Nie wyobrażam sobie, żeby w dniu wolnym nie wychodzić z domu i czekać na telefon od pracodawcy” – powiedział anonimowo dla wp.pl jeden z operatorów.
Organizacje międzyzakładowe bronią operatorów
W obronie operatorów stanęły organizacje międzyzakładowe. Choć nie popierają protestu, twierdzą, że gdyby do niego doszło, to zrozumieliby poczynania operatorów, gdyż ich zdaniem zapisy proponowane przez MSWiA są bulwersujące.
„Po pierwsze, to nieprawda, że przepisy będą wykorzystywane w sytuacjach wyjątkowych. Duży ruch i zwiększone obciążenie mamy praktycznie w każde wakacje, święta i weekendy: szczególnie w piątki i soboty wieczorem. Uważamy, że takie rozwiązania, jakie proponuje MSWiA, nie powinny mieć miejsca. One są nie do zaakceptowania. Dlaczego rząd nie reaguje na nasze postulaty, które składaliśmy już wcześniej?” - mówi Elżbieta Nowakowska, przewodnicząca Organizacji Międzyzakładowej nr 14-017 Operatorów Numerów Alarmowych OPZZ Konfederacja Pracy i koordynator Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie.
Przypominamy, że operatorzy 112 w przeciwieństwie do służb mundurowych, nie mogą liczyć na dodatki za pracę w weekendy i święta, nie mają prawa do przejścia na emeryturę po 25 latach pracy, nie mają prawa do świadczeń mieszkaniowych oraz innych przywilejów. Dlatego dokładanie im dodatkowych godzin pracy i niepłatne dyżury domowe spotkały się z ogromną krytyką i zbulwersowaniem.