Cicha hipoksja. Kolejny przerażający efekt koronawirusa
Jak informuje hiszpański dziennik El Mundo, kolejne zespoły lekarzy pracujących z pacjentami chorymi na COVID-19 wskazują, że koronawirus może uszkodzić płuca zarażonych osób nie dając przy tym żadnych innych objawów.
Uszkodzenia płuc to jedno ze znanych następstw zarażenia koronawirusem. Dlatego fakt, że zespoły medyczne, które leczą osoby zainfekowane koronawirusem coraz częściej obserwują przypadki, kiedy pacjent trafia do szpitala zakaźnego z poważnie uszkodzonymi płucami nie powinien nikogo dziwić.
Dziwi co innego: to, że tacy pacjenci coraz częściej trafiają do szpitala w ciężkim stanie i ze zniszczonymi płucami mimo tego, że w ciągu poprzedzających dni osoby te nie miały ani objawów typowych dla Covid-19, ani dla zapalenia płuc (co mogłoby tłumaczyć aż tak poważne uszkodzenia). Jak zaznaczyła cytowana przez dziennik El Mundo Begona Barcelo, lekarz Uniwersyteckiego Szpitala La Paz w Madrycie, na kilka dni przed drastycznym pogorszeniem się stanu zdrowia pacjenci ci odnotowali jedynie krótkotrwałe złe samopoczucie - nic poza tym.
Polecany artykuł:
Hiszpańscy lekarze przypuszczają, że u osób zarażonych koronawirusem, u których nie występują objawy choroby, do uszkodzenia płuc dochodzi na skutek tzw. cichej hipoksji, czyli zbyt małej w stosunku do zapotrzebowania ilości tlenu w tkankach, co prowadzi do ich niedotlenienia.
Begona Barcelo powiedziała, że jedynym sygnałem alarmowym u pacjentów, którzy trafili do szpitala z powodu problemów z oddychaniem, ale nie mieli objawów Covid-19, był drastyczny wręcz spadek poziomu tlenu we krwi. Jak dodała, zjawisko to można tłumaczyć tym, ze wirus potrafi infekować płuca i wywoływać ich zapalenie bez uprzedniego wywoływania reakcji układu odpornościowego i w konsekwencji pojawiania się objawów takich jak gorączka czy kaszel.
Polecany artykuł: