Chorowałeś na COVID-19? Eksperci wyliczyli, ile lat możesz wracać do pełnego zdrowia
Koszmar COVID-19 za nami, ale niestety jego pokłosie wciąż odbija się szerokim echem. Dowodem może być choćby ostatnie hasło Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, które skupiało się właśnie na płucach po pandemii. Eksperci nie mają złudzeń i wyjaśniają, jak długo może trwać powrót do pełnego zdrowia po przechorowaniu koronawirusa.
Koronawirus dał się nam mocno we znaki. O ile jednym udało się przejść chorobę nieco łagodniej, to inni byli na granicy życia i śmierci. Jak wskazują statystyki łącznie od 4 marca 2020 roku na COVID-19 zachorowało w Polsce aż 6 653 920. Życie straciło 120 469 pacjentów. Dziś lekarze mówią o konsekwencjach przebytej choroby i powrocie do zdrowia.
Płuca po pandemii, czyli czas biegnie a zdrowie stoi w miejscu
Jak informuje portal “Nauka w Polsce”, prof. Krzysztof Tomasiewicz, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, wyjaśnił, że o ostrym przebiegu COVID-19 mówi się kiedy choroba utrzymywała się do czterech tygodni. Natomiast jeśli dolegliwości utrzymują się dłużej i trwają od 4. do 12. tygodni, to można mówić o tzw. trwającym objawowym covidzie.
Specjalista zaznacza, że dolegliwości wynikające z zakażenia mogą trwać o wiele dłużej i wówczas mówi się o syndromie post covidowym. W obiegu pojawiło się określenie long COVID i oznacza dokładnie to samo. Główną cechą są objawy, które pomimo upływającego czasu wciąż nie odpuszczają. Prof. Tomasiewicz wyjaśnia, że niektórzy pacjenci nawet po dwóch lub trzech latach wciąż borykają się ze skutkami zachorowania na COVID-19 i nie mogą powrócić do zdrowia sprzed zakażenia.
Natomiast zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), o post covidzie, czy long covidzie mówimy wówczas, gdy choroba została uznana przez lekarza jako kontynuacja lub rozwój nowych objawów.
Warunkiem jest czas, WHO wskazuje, że gdy mija 3 miesiące od początkowego zakażenia SARS-CoV-2, a objawy te utrzymują się przez co najmniej 2 miesiące bez innego wyjaśnienia, to pacjent jest kwalifikowany jako przypadek long covid.
Skutki pandemii, czyli objawy long covid
Natomiast jeśli chodzi o same objawy long covid, to WHO wyjaśnia, że choć zazwyczaj chorzy zgłaszali dość typowe symptomy związane z koronawirusem, to jednak odnotowano także zmęczenie, duszność i zaburzenia funkcji poznawczych i zgłoszono ponad 200 różnych objawów, które mogą mieć wpływ na codzienne funkcjonowanie.
Portal “Nauka w Polsce” także odnosi się do tej kwestii. Okazuje się, że mimo upływu czasu wciąż wykrywane są kolejne odroczone skutki przechorowania COVID-19. Wymieniono takie przypadki jak:
- mgła mózgowa,
- bóle i zawroty głowy,
- depresja,
- stany lękowe,
- zaburzenia rytmu serca,
- bóle w klatce piersiowej,
- bóle mięśni i stawów,
- zaparcia,
- biegunki,
- bóle brzucha,
- zmiany skórne.
Natomiast wspomniany już prof. Krzysztof Tomasiewicz zaznacza, że nie brakuje chorób autoimmunologicznych, których obecność także może mieć związek z przebytym zakażeniem SARS-CoV-2. Wymienia choćby reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń, czy sarkoidozę.
Warto podkreślić, że powikłania po COVID-19 dotyczą nie tylko osób, które mają za sobą ciężki przebieg choroby. Niedawno wspominał o tym dr Grzesiowski, ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
- Nawet po zakażeniu skąpoobjawowym może dojść do uszkodzenia mięśnia sercowego, płuc, mózgu, jelit czy układu odpornościowego. Niemal każdy narząd może zostać dotknięty. Niektórzy odczuwają przez długi czas mgłę mózgową, inni ciągle kaszlą, jeszcze inni mają swędzące wysypki skórne, czy zespół przewlekłego zmęczenia, a wszyscy chodzą po lekarzach, robią badania i szukają przyczyny - wyjaśnia dr Grzesiowski.
Niestety ekspert w wywiadzie z Polską Agencją Prasową dodaje, że istnieje problem z diagnostyką powikłań COVID-19. A wszystko przez to, że zmiany obecne w tkankach mogą być na poziomie komórkowym, co nie jest zauważalne choćby w tomografii komputerowej czy badaniu rentgenowskim.