Cholesterol zdetronizowany po 60 latach? Prosty test ma lepiej ocenić ryzyko chorób serca
Po blisko 60 latach dominacji pomiaru cholesterolu jako głównego wskaźnika ryzyka chorób serca, nowe badanie sugeruje prostszą i dokładniejszą metodę. Pomiar dwóch markerów lipoproteinowych we krwi może skuteczniej identyfikować osoby zagrożone, potencjalnie ratując życie.

Od dziesięcioleci pomiar poziomu cholesterolu we krwi stanowi podstawę oceny ryzyka chorób sercowo-naczyniowych (w międzynarodowym nazewnictwie określanych jako CVD) na całym świecie. Naukowcy z Chalmers University of Technology w Szwecji i Harvard University w USA przekonują, że najwyższy czas na zmiany, bo pomiar "złego cholesterolu" to ważny wskaźnik, ale mamy już dokładniejsze.
Naukowcy przeprowadzili zakrojone na szeroką skalę badanie, które rzuca nowe światło na rolę lipoprotein w rozwoju chorób serca. Wskazują na prostszy i potencjalnie bardziej precyzyjny sposób identyfikacji osób zagrożonych.
Pomiar nośników lipoproteinowych zamiast cholesterolu
Od lat ocena ryzyka chorób serca opiera się na pomiarze poziomu cholesterolu we krwi. Jednak naukowcy coraz częściej zwracają uwagę na pomiar lipoprotein, które transportują "zły cholesterol", jako potencjalnie lepszy wskaźnik przyszłego ryzyka chorób sercowo-naczyniowych.
Wcześniej nie było jasne, czy dwóch pacjentów z takim samym poziomem "złego cholesterolu", ale różniących się charakterystyką nośników (typ, rozmiar, zawartość lipidów), ma takie samo ryzyko choroby serca. Celem naszego badania było określenie znaczenia tych różnych parametrów
– wyjaśnia Jakub Morze, polski uczony, główny autor badania z Chalmers University of Technology w Szwecji, opublikowanego w European Heart Journal (2025).
Znaczenie nośników lipoproteinowych - te badania nie pozostawiają wątpliwości
W ramach badania naukowcy przeanalizowali próbki krwi od ponad 200 000 osób z brytyjskiego Biobanku, ktore nie były obciążone chorobami serca.
W próbkach skontrolowano liczbę i rozmiar różnych lipoprotein transportujących cholesterol we krwi, koncentrując się na lipoproteinach zawierających białko apoB.
Obserwując uczestników przez okres do 15 lat, badacze zidentyfikowali wzorce typów i rozmiarów lipoprotein, które były najsilniej powiązane z przyszłymi zawałami serca.
Wyniki zostały ponownie skontrolowane w niezależnym szwedzkim badaniu kohortowym "Simpler".
Połączenie zaawansowanego profilowania krwi, danych prospektywnych na dużą skalę i niezależnej replikacji pozwoliło na kompleksową ocenę wpływu lipoprotein "złego cholesterolu" na rozwój chorób serca.
Sprawdź: co podnosi poziom cholesterolu
ApoB – lepszy wskaźnik ryzyka dla serca
Jakub Morze, najmłodszy profesor SGMK, jak chwali się polska uczelnia, tak mówi o szwedzkich badaniach:
Odkryliśmy, że apoB jest najlepszym markerem do testowania ryzyka choroby serca. Ponieważ apoB wskazuje całkowitą liczbę cząsteczek "złego cholesterolu", jego pomiar oferuje dokładniejszy test niż standardowe pomiary cholesterolu. Nie oznacza to, że konwencjonalne testy są nieskuteczne – generalnie działają dobrze
- podkreśla Morze i tłumaczy, że u około jednego na dwunastu pacjentów standardowe testy cholesterolu mogą zaniżać ryzyko choroby serca, co jest ważne, ponieważ 20–40% wszystkich pierwszych przypadków CVD kończy się śmiercią.
- Przechodząc na testowanie apoB, możemy poprawić tę dokładność i potencjalnie uratować życie.

Lipoproteina(a) – kolejny ważny marker
Badacze doszli do wniosku, że całkowita liczba lipoprotein "złego cholesterolu" jest najważniejszym czynnikiem, który należy wziąć pod uwagę przy testowaniu przyszłego ryzyka choroby serca. Inne czynniki, takie jak rozmiar lub rodzaj lipoproteiny, nie wpływały na ogólne potencjalne ryzyko.
Badanie wykazało również, że inna lipoproteina "złego cholesterolu", zwana lipoproteiną(a), o której pisaliśmy już szerzej w "Poradniku Zdrowie", stanowi ważny element układanki i również powinna być testowana. Jej poziom jest dziedziczony genetycznie u większości osób i stanowi średnio mniej niż 1% wszystkich lipoprotein "złego cholesterolu" w populacji ogólnej. Jednak u niektórych osób wartości te są bardzo wysokie, co znacznie zwiększa ryzyko choroby serca.
W profilaktyce najważniejsze są proste rozwiązania, dostępność i powszechność stosowanych metod. Tam, gdzie jednak chodzi o ludzkie życie, uproszczenia nie powinny iść za daleko, jeśli w grę wchodzi ludzkie życie.
Badanie dwóch lipoprotein, tak samo proste jak badanie cholesterolu, pozwala w znaczącym stopniu przewidywać ryzyko chorób serca i czas, by uwzględniać to w diagnostyce profilaktycznej.