Chcesz pomóc zbadać wirusa? Pożycz naukowcom swój komputer
Ochotników - a raczej ich komputerów - potrzebują informatycy z Uniwersytetu Stanford w USA. Wykorzystają moc procesorów po to, by pomóc badaczom rozgryźć sposób, w jaki wirus atakuje nasze komórki i znaleźć skuteczny lek.
Koronawirus z Chin ma bardzo skomplikowaną budowę, a jeszcze bardziej skomplikowane są te wszystkie procesy, do których dochodzi, gdy zaatakuje on organizm. Pierwszy etap infekcji rozgrywa się w płucach: białko na powierzchni wirusa łączy się wówczas z białkiem receptorowym w komórkach płuc.
Białka wirusa nie są jednak cały czas takie same: poruszają się i fałdują, przybierając różne kształty. Fascynuje to badaczy, ale zarazem mocno utrudnia wynalezienie leku: nim to nastąpi, naukowcy muszą poznać m.in. wszystkie sposoby, w jakie białko to porusza się i kształty, w jakie się układa, a także rozgryźć sposoby, na jakie białko to wiąże się z receptorem na powierzchni ludzkich komórek i następnie do nich wnika. Właśnie do tego potrzebne są komputery: z ich pomocą można stworzyć symulację, która pomoże zrozumieć złożone procesy zachodzące w organizmie podczas ataku wirusa.
Zobacz, jak skomplikowana jest analiza białek koronawirusa:
Jednak tego rodzaju symulacje wymagają olbrzymiej mocy obliczeniowej. Naukowcom można pomóc, przyłączając się do projektu o nazwie Folding@home i użyczając procesorów komputerów, które aktualnie nie są używane. W tym celu wystarczy jedynie pobrać i zainstalować odpowiednie oprogramowanie.
Znajdziesz je pod tym linkiem.
Polecamy także:
- Jak bezpiecznie jeździć autem w czasach pandemii?
- Szwedzkie podejście do epidemii koronawirusa
- Jak pracuje największe laboratorium w Polsce badające próbki koronawirusa?
- Naukowcy już wiedzą, skąd się wziął koronawirus
- Naukowcy potwierdzają: koronawirus może niszczyć wątrobę
- Jak bezpiecznie wyczyścić smartfon?
- Diety bez wychodzenia z domu, opieka dietetyka, ponad 2000 przepisów! Wejdź na JeszCoLubisz.pl >>>