CBA wtargnęło do gabinetu. Pacjentka przez to nie usłyszała diagnozy. "Źle się czuła, krwawiła"
Agenci CBA wkroczyli do prywatnego gabinetu ginekologicznego dr Marii Kubisy ze Szczecina i zabrali na polecenie prokuratury karty pacjentek z ostatnich prawie 30 lat. Tego dnia na wizytę przyjechała pani Agata, która przeszła poważną operację ginekologiczną. Niestety, z powodu niespodziewanego nalotu CBA nie usłyszała diagnozy, na którą tak czekała. Inne pacjentki również znalazły się w potrzasku.
Do zdarzenia doszło 9 stycznia 2023 roku. Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wtargnęli do gabinetu ginekologicznego w Szczecinie. W poczekalni czekało kilka pacjentek na wizytę do lekarki dr Marii Kubisy, a wśród nich pani Agata. Kobieta była po poważnej operacji ginekologicznej. W tym dniu pokonała blisko 100 kilometrów, by stawić się na kontrolę. Miała odebrać wyniki badań histopatologicznych i dowiedzieć się, czy ma raka. Czuła się źle, krwawiła.
Nalot CBA na gabinet, pacjentki zdezorientowane
Ginekolożka dr Maria Kubasa była zaskoczona i zrozpaczona interwencją CBA. Funkcjonariusze zabezpieczyli dokumentację medyczną pacjentek z niemal 30 ostatnich lat. Ta sytuacja wywołała chaos i niepewność wśród pacjentek. Po kilku godzinach w drzwiach gabinetu stanęła lekarska. - Bezradnie rozłożyła ręce i powiedziała, że jest jej bardzo przykro, że nie może mnie zbadać w tej sytuacji – wyznała pani Agata w rozmowie z reporterami programu "Uwaga!TVN".
Kobieta zapytała się pani doktor, co mam zrobić w tej sytuacji. Usłyszała, żeby w poniedziałek zadzwonić do pani rejestratorki, ponieważ agenci CBA zwerbowali nawet telefony należące do dr Marii Kubisa.
- Będąc jeszcze na miejscu, zapytałam: "Co się stanie, jeśli wyjdę na ulicę i umrę?". Usłyszałam jakiś głos ze środka, nie wiem, kto to powiedział, ale usłyszałam: "To trudno". Poczułam, jak moje życie nic nie znaczy, przecież co znaczy życie jakiejś przysłowiowej pani X – dodała pani Agata.
Lekarka była w szoku, jak sześciu funkcjonariuszy CBA opróżniało jej gabinet. – Pomyślałam: "Boże, co się stało, czy to jakiś zły sen?" – wspomniała dr Kubisa. Jej pacjentki musiały stawić się na przesłuchanie.
Ceniona przez pacjentki ginekolożka
Dr Maria Kubisa jest ginekolożką z wieloletnim doświadczeniem. Mieszka na terenie przygranicznym. Cieszy się zadowoleniem pacjentek zarówno z Polski, jak i Niemiec. Jest ordynatorką szpitala w Prenzlau. Dodatkowo prowadzi swój prywatny gabinet w Szczecinie, do którego wtargnęli agenci CBA z nakazem. Powód? W trakcie kontroli korespondencji w innej sprawie wychwycono w dokumentach nazwisko doktor. Miało chodzić o nielegalną pomoc w przerywaniu ciąży. Lekarka stanowczo temu zaprzecza.
Po 60 dniach od momentu nalotu CBA zwróciło karty medyczne, lecz nie oddało telefonu i notatek z wynikami badań. Pacjentki są głęboko wstrząśnięte tym zdarzeniem. Według nich ich prawo do prywatności zostało naruszone.
Niektóre z nich były wzywane telefoniczne na przesłuchanie w sprawie dr Kubisy. - Pani policjantka powiedziała, że wzywa mnie jako świadka w przesłuchaniu przeciwko pani doktor. Pytałam w jakiej sprawie, ale pani policjantka nie odpowiedziała mi na te pytanie. Powiedziała, że dowiem się wszystkiego na komendzie – mówiła pani Agnieszka.
Reporterzy programu „Uwaga!TVN” poinformowali, że do dziś dr Kubisa nie została nawet przesłuchana i nie jest stroną w żadnym toczącym się postępowaniu.
Pacjentki wzięły sprawy w swoje ręce
Ta sprawa pozostawia wiele pytań. Prokuratura i Sąd Okręgowy w Szczecinie odmawiają komentarza. Niewiedza pogłębia jedynie zdenerwowanie pacjentek dr Kubisy. Kobiety podjęły odpowiednie kroki prawne, by bronić swoich praw i prywatności.
Jedna z nich, pani Małgorzata Zalewska, wygrała już proces w pierwszej instancji. - Jeżeli dzisiaj sobie darujemy, odpuścimy ściganie tej sprawy, to kto wie, co jutro lub pojutrze zadzieje się w innym mieście. lub miasteczku – stwierdziła w rozmowie z "Uwaga!TVN".
Pacjentki mogą cały czas liczyć na wsparcie ginekolożki. - Wszystko jedno, co się będzie działo, nie zostawię moich pacjentek. Zwłaszcza gdy widzę, jak one o mnie walczą – skwitowała doktor Kubisa.
Ta sprawa została ponownie nagłośniona przez reporterów "Uwaga!TVN".
Polecany artykuł: