Były mąż Magdaleny Ogórek walczy o życie. "Płyn zbiera mu się w płucach"
Były mąż Magdaleny Ogórek - Piotr M. - w ubiegłym tygodniu przeszedł skomplikowaną operację. Obecnie nadal przebywa w szpitalu, a lekarze walczą o jego życie - podaje Super Express. Przyczyną są problemy kardiologiczne.
Były mąż Magdaleny Ogórek, Piotr M. (nazwiska nie podajemy ze względu na proces, jaki toczy się w jego sprawie) jest znanym ekonomistą, byłym posłem SLD i rektorem jednej z krakowskich uczelni. Para rozwiodła się pod koniec 2021 roku, jednak utrzymują dobre relacje i wychowują 18-letnią córkę.
Jak podaje Super Express, mężczyzna miał ostatnio wiele zmartwień, związanych m.in. z zatrzymaniem go i doprowadzeniem do prokuratury. "Piotr bardzo przeżył nagonkę związaną z oskarżeniami o bycie TW, których nie potwierdził sąd lustracyjny, któremu się poddał. Kolejnym ciosem był areszt tymczasowy" - powiedział jego przyjaciel w rozmowie z portalem. To wszystko źle wpłynęło na serce.
Były mąż prezenterki w ciężkim stanie
Jak zdradził informator SE, były mąż Magdaleny Ogórek od jakiegoś czasu miał problemy z krążeniem i ciśnieniem krwi. Na początku ubiegłego tygodnia trafił do szpitala, we wtorek przeszedł 6-godzinną operację serca.
"Jego stan jest ciężki. Piotr dopiero w poniedziałek odzyskał przytomność, ale ma problemy z oddychaniem, bo płyn zbiera mu się w płucach" - dodał rozmówca Super Expressu.
Prezenterka nie chciała komentować sytuacji. Jednak - jak dodaje tabloid na podstawie informacji od jej przyjaciół - wszystko bardzo przeżywa.
To możliwe powikłanie po zabiegu
Na temat stanu zdrowia mężczyzny na razie nic więcej nie wiadomo. Można tylko spekulować, że płyn w płucach, o którym wspomniał rozmówca Super Expressu, to prawdopodobnie jedno z możliwych powikłań związanych z przebytą operacją.
Dochodzi do niego, gdy w jamach opłucnowych, czyli przestrzeniach między płucami a ścianami klatki piersiowej gromadzi się płyn (może to wynikać z reakcji zapalnej lub niewydolności krążenia). Płyn utrudnia oddychanie, wywołując duszności, wydłuża też okres powrotu do zdrowia.
Płyn może też gromadzić się w worku osierdziowym, a duża jego ilość może doprowadzić do tzw. tamponady serca, czyli ucisku mięśnia sercowego. Powikłanie to leczy się chirurgicznie za pomocą specjalnego drenu.