Alicja Tysiąc nie żyje. Była symbolem walki o prawa kobiet, przegrała walkę z COVID-19
W jednym z warszawskich szpitali zmarła chorująca na COVID-19 Alicja Tysiąc. Była symbolem walki o legalny dostęp do aborcji dla kobiet. Odeszła w wieku 50 lat.
Alicja Tysiąc od dłuższego czasu chorowała na COVID-19. Informację o jej śmierci potwierdziła stacji polsatnews Katarzyna Kotula, posłanka Lewicy. Dodała, że rodzina zmarłej prosi o uszanowanie prywatności.
Alicja Tysiąc była działaczką Lewicy, radną Miasta Stołecznego Warszawy. Była też najbardziej rozpoznawalną w Polsce twarzą walki o prawo do legalnej aborcji.
Alicja Tysiąc już od urodzenia cierpiała ma poważne wady wzroku - krótkowzroczność (od dzieciństwa nosiła szkła minus 13 dioptrii), astygmatyzm, zwyrodnienie plamki żółtej, odklejającą się siatkówkę oka. Wadę wzroku pogłębiły dwie ciąże.
Gdy zaszła w trzecią ciążę, ze względu na wadę wzroku (minus 24 dioptrii) chciała ją przerwać zgodnie z prawem, lekarze nie chcieli jej jednak wystawić zaświadczenia o prawie do terminacji ciąży.
Gdy w końcu udało jej się je zdobyć, zakwestionował jej nieżyjący już prof. Romuald Dębski.
Po trzecim porodzie wzrok Alicji Tysiąc pogorszył się. W 2007r w efekcie procesu, jaki wytoczyła, Europejski Trybunał Sprawiedliwości nakazał Polsce zapłacić jej 25 tys. euro zadośćuczynienia i zwrócić koszty sądowe (14 tys. euro) - powodem było naruszenie przez polskie państwo Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.