Aktywność fizyczna chroni przed chorobami mózgu
Ruch, a w szczególności bieganie to dobry sposób na utrzymanie kondycji, ale także metoda zapobiegania wielu poważnym chorobom, jak Alzheimer czy udar mózgu. Rozmowa z dr hab. Adamem Kobayashim, neurologiem z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
M.D. Wiosną i latem bieganie i ruch na świeżym powietrzu to przyjemność. Jednak gdy za oknem szaro, wielu „zapada w sen zimowy” i zapomina o aktywności. Dlaczego warto się ruszać cały rok?
A.K. Gdy uprawiamy sport, właściwie się dotleniamy, utrzymujemy cały organizm w pełnej sprawności. Odpowiednia ilość tlenu jest ważna dla każdej komórki, wpływa na skuteczność i jakość naszego funkcjonowania. Dzięki temu mózg aktywnej osoby jest lepiej ukrwiony, a co za tym idzie, mniej narażony na pewne niekorzystne dla zdrowia i życia procesy. Bieganie stymuluje hipokamp - część mózgu odpowiedzialną za nastrój, pamięć i uczenie się.
Jesienią i zimą wielu pacjentów skarży się na spadek nastroju, spowodowany m.in. mniejszą ilością światła. Mamy mniej energii, chęci do życia. Gdy biegamy, pływamy, jeździmy rowerem, doznajemy czasami stanów z pogranicza euforii. Nasz mózg wydziela wówczas naturalne narkotyki endogenne, czyli endorfiny. Są to substancje budową zbliżone do opioidów, które wywołują efekt podobny do morfiny: wprawiają w błogostan, znoszą fizyczny ból, poprawiają samopoczucie.
M.D. Można się uzależnić, ale to dobry rodzaj uzależnienia! Co jeszcze powinno nas przekonać do całorocznego uprawiania sportu?
A.K. Regularne uprawianie sportu, w tym bieganie, zmniejsza częstość występowania choroby Parkinsona, Alzheimera, zespołów otępiennych. Jeśli chcemy długo być młodzi ciałem i duchem oraz korzystać w pełni z możliwości naszego mózgu, dbajmy o jego ukrwienie i dotlenienie, które jest właśnie następstwem aktywności ruchowej. Regularne ćwiczenia zmniejszają ryzyko demencji nawet o 40 proc. Ważny jest także fakt obniżenia ciśnienia tętniczego krwi. To kolejny zysk z uprawiania sportu.
M.D. Lekarze powtarzają, że warto regularne się badać, w tym mierzyć ciśnienie. Okazuje się, że to błahe badanie może uchronić nas przed poważnymi zdrowotnymi konsekwencjami.
A.K. Tak, nadciśnienie tętnicze to poważny, często bagatelizowany problem medyczny. Nawet 90 proc. naszych pacjentów po udarze mózgu, to osoby z nadciśnieniem. Raczej nie zdarzają się wśród nich aktywni biegacze. Pamiętajmy, nadciśnienie jest jedną z głównych przyczyn występowania zawałów serca i udarów mózgu. Wiąże się z naszym trybem życia, na który składają się przede wszystkim złe odżywianie i właśnie brak ruchu.
M.D. O czym powinniśmy jeszcze pamiętać?
A.K. O tym, by ćwiczyć regularnie. To nawet istotniejsze niż intensywność treningu. Lepiej zrobi nam uprawianie sportu trzy razy w tygodniu po 30 minut niż jeden raz, przez półtorej godziny. Dzięki temu również łatwiej zredukujemy stres i poprawimy koncentrację na codziennych zadaniach.
Rozmawiała: Małgorzata Dawid-Mróz
AKCJA PARTNERSKA (źródło: materiały prasowe PZU Zdrowie)