Agata Wróbel straciła wzrok. 43-letnia sportsmenka od lat ciężko choruje
O osobistym dramacie 43-letnia Agata Wróbel, była reprezentantka Polski, która zdobyła dla kraju dwa medale olimpijskie, poinformowała jakby "niechcący" na Facebooku. Pisząc o niezbyt udanej zbiórce środków na pomoc zwierzętom, wspomniała o utracie wzroku i społecznym wykluczeniu.
Zazwyczaj Agatę Wróbel wspominamy przy okazji zmagań olimpijskich. Trudno tego wówczas nie robić - Agata Wróbel to wybitna zawodniczka, która prawie 21 lat temu zdobyła brąz na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach, a cztery lata wcześniej srebro w Sydney. Mistrzyni świata, trzykrotna mistrzyni Europy, multimedalistka, niespodziewanie zakończyła karierę w 2006 roku. Miała poważne powody - problemy ze zdrowiem.
Jej słynne różowe warkoczyki kiedyś znał cały świat. Potem zrobiło się zupełnie cicho. Po zakończeniu kariery wybitna sztangistka zniknęła z życia publicznego. Zapraszana na salony, nawet przez najważniejsze osoby w państwie, po prostu się nie pojawiała. Plotkowano, że to wszystko z powodu gigantycznych długów, przeprowadzki do Wielkiej Brytanii, a nawet, że Agata Wróbel nie żyje.
W 2019 roku znowu zrobiło się o niej głośno za sprawą zbiórki publicznej na "nowy start". Wówczas wyszło na jaw, z jak poważnymi problemami zdrowotnymi i osobistymi mierzy się młoda kobieta. Jeszcze w ubiegłym roku wydało się, że ostatecznie Agata Wróbel wyszła na prostą. Teraz jednak nadeszły nowe, fatalne wieści.
Agata Wróbel ciężko zachorowała
Bezpośrednią przyczyną odejścia ze sportu w 2006 roku było zakażenie wirusem zapalenia wątroby typu C. Chociaż dziś WZW C nie budzi już powszechnego przerażenia, wówczas dla chorych taka diagnoza brzmiała niemal jak wyrok śmierci.
- Rewolucja dokonała się podczas mojego zawodowego życia. Kiedyś wielu pacjentów z HCV nie miało żadnych szans na ratunek nawet we wczesnym stadium choroby wątroby. Dzisiaj możemy pomóc prawie wszystkim, jeśli tylko zgłoszą się na badania i po pomoc do specjalisty - mówiła 9 lat później dr nauk med. Grażyna Cholewińska-Szymańska z Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego w Warszawie, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych.
Hepatitis C Virus został odkryty dopiero w 1989 roku. Wcześniej u pacjentów rozpoznawano zapalenie wątroby nie-A i nie-B, a nie różnicując wroga, nie umiano też z nim walczyć.
W pełni skuteczne terapie przeciwwirusowe, zawierające ombitaswir, dasabuvir, paritaprewir oraz ritonawir (znane jako "terapie bezinterferonowe"), są objęte refundacją w Polsce dopiero od lipca 2015 roku.
4 rzeczy, których wątroba nie wybacza
Agata Wróbel i dostępna terapia
Nie wiemy, jak była leczona Agata Wróbel, bo sztangistka nie wypowiadała się na ten temat. Prawdopodobnie pierwszą dostępną terapią, interferonem, która ratowała życie ok. 60 proc. chorych, ale leczenie było obciążone poważnymi skutkami ubocznymi. Nie usuwało też zupełnie spustoszeń w organizmie, których dokonywał wirus.
Szczęściarze, których HCV nie zabił, powodując raka wątroby czy jej marskość, zmagali się choćby ze znaczną utratą wydolności fizycznej i depresją.
W 2007 roku "Super Express" donosił, że Agata Wróbel pracuje w Wielkiej Brytanii w sortowni śmieci. Bez większego powodzenia próbowała wrócić do sportu w 2009 roku. Potem miała próbować swoich sił jako instruktorka crossfitu.
Jak na zawodniczkę przystało, Agata Wróbel walczyła, żeby samodzielnie utrzymać się na powierzchni. Dopiero w 2019 roku zdecydowała się poprosić o pomoc.
Zbiórka i przykrości
W opisie założonej 6 lat temu zbiórki, Agata Wróbel nie mówiła o WZW C. Przyznała jednak, że zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi, jak cukrzyca i depresja.
Agata Wróbel mówiła też o bólu związanym z neuropatią cukrzycową, o stanach lękowych i rozpaczy po śmierci mamy w 2016 roku.
Mistrzyni otrzymała wsparcie. Cel zbiórki został znacząco przekroczony. Niestety, z tego powodu Agatę Wróbel spotkały nieprzyjemności:
- Poprosiłam o pomoc i nikogo, do niczego nie zmuszałam. Przykro mi, że niektóre osoby uważają, że skoro coś wpłaciły, to teraz nie mam prawa do żadnej prywatności i mam opowiadać co dokładnie robię i na co idą pieniądze. Wydawało mi się, że jest to szczera i bezinteresowna pomoc. Wierzę, że w wielu przypadkach tak jest
- napisała kobieta po zakończeniu zbiórki w sieci. Później znowu zniknęła.
Polecany artykuł:
Agata Wróbel w Bielsku-Białej
Na facebookowym profilu Agata Wróbel (rocznik 1981) pojawiała się od czasu do czasu, chociaż zazwyczaj trudno szukać tam szczegółów z życia osobistego, aktualnych zdjęć. Łatwiej o udostępniane apele z prośbą o pomoc dla potrzebujących ludzi i zwierząt.
W marcu tego roku Agata Wróbel pokazała się jednak publicznie i na Facebooku zamieściła prywatne zdjęcie ze swoim pierwszym trenerem Edwardem Tomaszkiem. Od tamtej pory znowu była cisza. Aż do grudnia.
Podobno była zawodniczka wraz z partnerem mieszka w Bielsku-Białej. Konsekwentnie unika mediów, a osoby, które ją znają, rzadko mogą liczyć chociażby na rozmowę przez telefon. Wiadomo, że otrzymuje tzw. emeryturę olimpijską, która wynosi około 4200 zł brutto miesięcznie.
Teraz jeszcze dowiadujemy się, że straciła wzrok. Tej informacji nie towarzyszą żadne prośby o wsparcie dla sportsmenki czy użalanie się nad własnym losem. Wręcz przeciwnie - Agata Wróbel ma żal do siebie, że nie wykorzystała przed laty lepiej swojej popularności, by wspierać innych.
Utrata wzroku Agaty Wróbel - powikłanie cukrzycy?
Trudno szukać informacji o przyczynie utraty wzroku, rokowaniach itd. Można jednak, niestety, podejrzewać, że ten bardzo poważny problem zdrowotny wiąże się z cukrzycą.
Skoro już przed laty choroba ta przebiegała u 43-latki w sposób zaawansowany i powikłany (neuropatia cukrzycowa), niewykluczone, że cukrzyca mogła też Agacie Wróbel znacząco uszkodzić, a nawet odebrać, wzrok.
Ile się na ten temat dowiemy, zależy jednak od byłej reprezentantki naszego kraju i należy mieć nadzieję, że jeśli jest możliwa dla niej jakakolwiek pomoc, Agata Wróbel, nie patrząc na złe doświadczenia z przeszłości, zdecyduje się o nią poprosić i ją uzyska.