Afrykańskie kleszcze już w polskich lasach. Czy mamy się czego bać?
Wiosenno-letni okres jest czasem, kiedy kleszcze wykazują największą aktywność. W tym sezonie musimy uważać nie tylko na znane nam pajęczaki. Dołączył do nich bowiem przybysz z Afryki. Czy afrykańskich kleszczy trzeba się go obawiać bardziej niż tych "zwyczajnych"? Jakie choroby mogą roznosić?
Kleszcze afrykańskie. Czy jest się czego bać?
Afrykańskie kleszcze to okazy z rodzaju Hyalomma. Są one kilkukrotnie większe niż znane nam pajęczaki, które dotychczas można było znaleźć w naszych lasach. Odróżniają je również pasiaste odnóża. Oryginalnie zasiedlały one Azję Zachodnią, Afrykę Północną i południe Europy. Przeważnie chowały się na stepach, sawannach i w zakrzewieniach. Dzięki ptakom udało im się jednak przemieścić dalej na północ i południe.
Kleszcze te nazywane są również kleszczami wędrownymi. O tym, że ten nowy okaz pajęczaka dotarł już do Polski informowało wielu ekspertów. Kleszcze te mogą na stałe osiedlić się w naszej części Europy. Spowodowane jest to ociepleniem klimatu, którego konsekwencją jest gorące i suche lato.
Specjalista chorób zakaźnych, profesor Krzysztof Simon, wypowiedział się na ich temat na antenie TVP3 Wrocław. Podkreślił, że powinniśmy zachować wzmożoną ostrożność. Kleszcze afrykańskie mogą być bowiem nosicielami egzotycznych - i niebezpiecznych dla nas - chorób.
Jako przykład podał m.in gorączkę krwotoczną krymsko-kongijską oraz bakterie nazywane riketsjami. Niektórzy twierdzą, że ukąszenie przez kleszcza z rodzaju Hyalomma może doprowadzić do paraliżu twarzy. Oprócz tego jednak, kleszcze te mogą przenosić takie choroby jak: gorączka plamista, anaplazmoza czy patogen Babesia occultans.
Jak chronić się przed kleszczami afrykańskimi?
Czy są jednak sposoby, by ochronić się przed kleszczami? Tak, trzeba jednak pamiętać o działaniach profilaktycznych - i to nie tylko przed wyjściem do lasu. Zabezpieczać się powinniśmy również podczas spędzania czasu na działce czy w ogrodzie.
Jedną z najważniejszych zasad jest noszenie odzieży z długim rękawem i nogawkami. Dzięki temu kleszcze nie będą mogły trafić bezpośrednio na odkrytą skórę. Dla zapewnienia sobie jak największej ochrony można również naciągnąć skarpetki na nogawki.
Warto również pamiętać o stosowaniu preparatów odstraszających owady. Po powrocie z dworu najlepiej będzie obejrzeć całą powierzchnię ciała, by upewnić się, że nie zostaliśmy pogryzieni przez kleszcza. Te pajęczaki potrafią wędrować po ubraniu i ciele gospodarza w celu znalezienia dogodnego dla siebie miejsca.
Jeśli znajdziemy u siebie kleszcza, najważniejsze jest szybkie działanie. Im szybciej go usuniemy, tym lepiej. Im dłużej insekt pozostaje wbity w naszą skórę, tym większe jest ryzyko zarażenia się patogenami.