9-latek z silnymi objawami trafił do szpitala. Wszystko przez niewinną pamiątkę
Wakacje w Turcji dla 9-letniego chłopca skończyły się fatalnie. Po powrocie do domu trafił do szpitala z poważnymi zmianami skórnymi. Winowajcą okazał się tatuaż z henny. Jak przekazali rodzice, ich synek może mieć bliznę do końca życia.
Z każdego miejsca lubimy przywozić rozmaite pamiątki dla siebie, rodziny i przyjaciół. Niestety, niektóre z nich mogą sprawić, że możemy nabawić się nieprzyjemnych problemów zdrowotnych. Tak właśnie było w przypadku 9-letniego chłopca ze Stratford w Wielkiej Brytanii. Jego mama, Monika Skahesheff, postanowiła opowiedzieć, co spotkało jej synka po wczasach w ciepłych krajach. Zrobiła to ku przestrodze, by ostrzec innych rodziców.
Ollie był na wakacjach na Tureckiej Riwierze w kurorcie Antalya z rodzicami i 7-letnim bratem. W hotelowym salonie urody chłopcom bardzo spodobały się tatuaże z henny, więc poprosili rodziców o zgodę na wykonanie "pamiątkowych" malunków na ciele. Starszy wybrał sobie wzór wilka, z kolei młodszy – wizerunek jednego z najlepszych piłkarzy w historii futbolu Cristiano Ronaldo.
Tatuaż z henny - nie dla każdego
Po powrocie z wakacji dzieci zaczęły skarżyć się na kiepskie samopoczucie, zwłaszcza Ollie. Skóra wokół tatuażu była mocno zaczerwieniona, podrażniona i spuchnięta. Z rany wydobywała się też żółta wydzielina.
Zaniepokojona mama zawiozła dziecko do szpitala. Lekarze przekazali jej, że synek doznał poważnych poparzeń chemicznych. Do wykonania wakacyjnego tatuażu została użyta czarna henna. Jeden z jej składników, tak zwany Paraphenylenediamine (PDP), nie powinien mieć styczności ze skórą, ponieważ wywołuje silne reakcje alergiczne i podrażnienia. Można znaleźć go też w czarnej farbie do włosów.
- Nie powiedzieli nam, że to była czarna henna. Powiedzieli tylko, że to będzie tatuaż z henny, co wprowadza w błąd, bo ewidentnie używali czarnej henny. Nigdy wcześniej nie korzystaliśmy z takiej usługi, więc nie mieliśmy pojęcia – wyznała mama chłopca cytowana przez brytyjski portal "The Mirror".
Ostrzega przed tatuażami z henny
W szpitalu 9-latkowi podano antybiotyki i przepisano maść na oparzenia o działaniu łagodzącym. Lekarze ostrzegli rodziców, że Ollie do końca życia może mieć na piersi bliznę w kształcie wilka.
Mama chłopca zwróciła się z apelem do innych, by uważali na tatuaże z henny podczas wakacji. Tego typu pamiątki mogą przynieść opłakane skutki dla zdrowia. Sprawa została zgłoszona do organizatora wycieczki do tureckiej Antalyi. Biuro podróży wszczęło dochodzenie wyjaśniające.
Polecany artykuł: