54-letnia Maria chce poddać się eutanazji. Lekarze się zgodzili, ale jej matka protestuje
54-letnia Maria otrzymała od medyków zgodę na eutanazję. Gdy zespół ratownictwa przyjechał do domu nieuleczalnie chorej kobiety, aby zabrać ją na zabieg, zastali drzwi zamknięte. Do domu nie wpuściła ich matka pacjentki, która sprzeciwia się eutanazji. Sprawa trafiła do sądu, który wkrótce ma wydać wyrok, czy Maria będzie mogła umrzeć.
Pacjentka prosiła o eutanzaję, lekarze się zgodzili
Eutanazja w Hiszpanii jest dozwolona w uzasadnionych przypadkach. Za taki przypadek uznano sytuację ciężko chorej 54-latki. Po uzyskaniu zgody zespołu lekarskiego kobieta nie zaznała upragnionego spokoju. Na drodze do eutanazji stanęła jej matka.
54-letnia dziś kobieta uzyskała zgodę na eutanazję już w czerwcu 2021 roku. Mieszkanka Ensanche koło Santiago de Compostela jest nieuleczalnie chora. Od 20 r.ż. jej stan stale się pogarsza, częściowo straciła wzrok.
Kobieta cierpi z powodu stwardnienia rozsianego. Zawsze walczyła o swoją samodzielność. Do 2015 roku była aktywna zawodowo, mimo że miała poważne problemy z poruszaniem. Jednak postęp choroby odebrał pacjentce sprawność i poczucie sprawczości.
Obecnie, po przechorowaniu COVID19, jest przykuta do wózka i cierpi z powodu polineuropatii. Swoje życie nazwala wegetacją. Dlatego zwróciła się z prośbą o przeprowadzenie procedury wspomaganej śmierci. Zgodę otrzymała.
Matka pacjentki nie pozwala na eutanazję
Matka 54-letniej Marii Belen, 79-letnia Carmen Alfonso odmówiła współpracy z medykami, którzy chcieli zabrać pacjentkę do szpitala, aby mogła przejść eutanazję. Sprawę, za pośrednictwem chrześcijańskiego ugrupowania prawników, skierowała do prokuratury.
Werdykt nie zapadł jeszcze, a medycy nie mogą przeprowadzić zabiegu, o który prosiła chora. Eutanazja w Hiszpanii jest legalna od połowy 2021 roku. Od tamtej pory ze wspomaganej śmierci skorzystały już setki osób, których cierpienie stało się nie do zniesienia.
W opinii matki pacjentki, sytuacja chorej nie jest tak zła, jak ona sama twierdzi. Zdaniem matki, pacjentka nie odczuwa stale bólu, nie jest też przykuta do łóżka. Jak podała 79-letnia rodzicielka chorej kobiety, do uśmierzenia bólu wystarczy dawka 650 mg paracetamolu, co jej zdaniem świadczy, iż ten ból nie jest szczególnie dotkliwy.
Twierdzi też, że lekarze nie w pełni zweryfikowali stan zdrowia jej córki, która według matki ma się całkiem dobrze. Dlatego sąd w Santiago de Compostela ma zdecydować, że 54-letnia dziś Maria Belen będzie mogła dobrowolnie zakończyć życie.