4-latka trafiła do szpitala z ciężką chorobą wątroby. Matka uważa, że to przez jajko niespodziankę
4-latka z Maghul w Wielkiej Brytanii trafiła do szpitala po tym, jak jej mama zauważyła podejrzane zmiany w wyglądzie dziewczynki. Dziecko miało żółte oczy i skórę. Okazało się, że dziewczynka ma poważne problemy z wątrobą. Jej mama uważa, że winne jest spożycie jajka-niespodzianki. Produkty te niedawno zostały wycofane z obrotu.
Mama 4-latki była przerażona po tym, jak zauważyła, że jej córka ma żółte oczy i skórę. Nie zwlekając, udała się z dzieckiem do szpitala. Okazało się, że dziewczynka ma chorą wątrobę.
"Jak co dzień przyszłam do pokoju, aby ją obudzić. Jej twarz i oczy były żółte. Nie wiedziałam, co jej jest. Byłam przerażona" - opowiada Gemma Grey, mama dziewczynki.
Jajko-niespodzianka przyczyną ostrej niewydolności wątroby?
4-latka z podejrzanymi dolegliwościami trafiła do szpitala w Ormskirk - miejscowości położonej na północ od Liverpoolu. Gdy stan dziewczynki znacznie się pogorszył, została przetransportowana do Leeds Liver Unit, gdzie wykonano jej serię badań. Wyniki wykazały, że dziecko cierpi na ostrą niewydolność wątroby. Nie znaleziono jednak przyczyny wystąpienia tego schorzenia u dziewczynki.
"Nie wiedzieli, co jest przyczyną niewydolności. Ponadto jej krew nie chciała krzepnąć" - mówi Gemma Grey. Mama 4-latki podejrzewa jednak, że winne może być jajko Kinder, które wcześniej zjadła dziewczynka.
"Zawsze kupuję jej jajka Kinder po szkole. Uwielbia je. Kilka tygodni temu Kyia zaczęła wymiotować. Wcześnie rano obudziła się z krzykiem i po prostu zaczęła wymiotować. Uważam, że zachorowała, bo zjadła jajko-niespodziankę" - twierdzi. Kobieta wysnuła takie podejrzenia ze względu na fakt, że dwa tygodnie wcześniej seria jajek Kinder została wycofana z obrotu w związku z podejrzeniem zatruć pokarmowych spowodowanych salmonellą zawartą w produktach znanej marki. Szpital jednak nie przeprowadził u dziewczynki testów na salmonellę. Informacja ta nie została więc potwierdzona przez lekarzy, a jest jedynie domniemaniem zatroskanej matki.
Winne może być jednak wciąż rozprzestrzeniające się tajemnicze zapalenie wątroby, które jest związane z ostrym zapaleniem wątroby u dzieci. Pierwsze doniesienia o tej chorobie miały miejsce jeszcze w kwietniu. Przypadki zachorowań odnotowano m.in. Szkocji, Anglii, USA, Japonii i Europie. Eksperci wciąż nie nie znają etiologii tego tajemniczego zapalenia wątroby.
Stan dziewczynki jest stabilny
Stan zdrowia 4-latki poprawił się na tyle, że dziewczynka mogła opuścić szpital. Nadal jest jednak osłabiona i musi przyjmować leki.
"Wyszła ze szpitala kilka dni temu, jednak nadal jest słaba. Musi przyjmować bardzo dużo leków. Dwa razy w tygodniu robimy badania krwi. Jej oczy nadal są żółte. Mam nadzieję, że moja córeczka wyzdrowieje" - informuje mama dziewczynki.