29-latka po powrocie z panieńskiego skarżyła się na mdłości. Godzinę później już nie żyła
Do tragicznego zdarzenia doszło po powrocie 29-letniej Kay z wieczoru panieńskiego jej przyjaciółki. Kobieta przed pójściem spać źle się czuła, skarżyła się też na mdłości. Godzinę później już nie żyła. Koroner ujawnił przyczynę śmierci kobiety.
Kay Reed została znaleziona martwa po wieczorze panieńskim swojej najlepszej przyjaciółki. Do zdarzenia doszło w Liverpoolu w nocy z 29 na 30 kwietnia tego roku, jednak dopiero teraz pojawiło się więcej informacji dotyczących tej sprawy. Jak donoszą brytyjskie media, przyjaciółka Kay znalazła ją leżącą na podłodze w łazience ok. godz. 1:30, godzinę po powrocie z imprezy.
29-latka zmarła przez alkohol
Pochodząca z Redcar w North Yorkshire kobieta przyjechała do Liverpoolu minibusem wraz ze swoimi koleżankami kilka dni przed wieczorem panieńskim. W dniu imprezy kobiety najpierw udały się do restauracji Wetherspoons, następnie grały w golfa w Junkyard Golf Club, a później poszły zjeść w Five Guys.
Po tych wszystkich atrakcjach kobiety wróciły na Dale Street, by przygotować się do wyjścia. Wybrały się do baru Alma De Cuba, gdzie bawiły się i spożywały alkohol. Po powrocie do mieszkania Kay wyjątkowo źle się czuła. Skarżyła się na mdłości i poszła spać. Godzinę później znaleziono ją martwą w łazience.
O przyczynie śmierci poinformowała brytyjską prasę koroner Anita Bhardwaj. Według niej do tragicznej śmierci 29-latki przyczyniło się nadmierne spożycie alkoholu.
"Jest bardzo prawdopodobne, że spożyty alkohol sprawił, że Kay straciła przytomność. Wymiotowała i wdychała przy tym kwas żołądkowy do górnych dróg oddechowych, co spowodowało jej śmierć" - cytuje wypowiedź koronera liverpoolecho.co.uk.
"Nie jest to coś niezwykłego. Doszło jednak do nieszczęśliwej sytuacji. To tylko pokazuje, jak niebezpieczny może być alkohol" - dodał koroner.