24-latce wycięto guz o wadze 32 kg. Bała się wcześniej pójść do lekarza

2024-01-12 12:48

U młodej mieszkanki Magdeburga w Niemczech zdiagnozowano olbrzymiego guza. Ważył ponad 30 kilogramów. Jak przyznała sama pacjentka, nie zgłosiła się wcześniej do szpitala, ponieważ bała się operacji. Z poważniejszym przypadkiem mieli do czynienia lekarze w Polsce. Usunęli o wiele większą zmianę zlokalizowaną na jajniku. Była wielkości wiadra.

24-latce wycięto guz o wadze 32 kg. Bała się wcześniej pójść do lekarza
Autor: Getty Images 24-latce wycięto guz o wadze 32 kg. Bała się wcześniej pójść do lekarza

24-letnia kobieta z Niemiec uskarżała się na duszności i zaczęła mieć duże trudności z chodzeniem. Zauważyła też, że znacznie straciła na wadze, a jej brzuch był wzdęty. Wyglądała tak, jakby była w ciąży. Gdy nie miała już normalnie funkcjonować, kobieta zgłosiła się do Uniwersyteckiego Szpitala Kobiecego w Magdeburgu. Jak doniósł serwis 20min.ch, badania wykazały, że na jajniku utworzył się gigantyczny, bo ważący aż 32 kilogramy, guz. Rozwijał się niepostrzeżenie przez dłuższy czas.

Ogromny guz u 24-letniej pacjentki

Konieczna okazała się operacja w trybie pilnym, by zapobiec groźnym dla zdrowia powikłaniom. Choć guz był zrośnięty z jelitami i powłoką brzuszną, udało się z powodzeniem usunąć go w całości. Wszystko przebiegło zgodnie z planem, nie doszło do żadnych komplikacji.

„Miałam dwa nowotwory ginekologiczne jednocześnie”. Iwona wspomina trudną diagnozę

Prof. Atanasa Ignatow, który nadzorował zabieg, mówi w rozmowie z niemieckimi mediami, że guz takiej wielkości zdarza się bardzo rzadko. – Kobiety zwykle zwracają się o pomoc lekarską we wczesnym stadium. Pacjentka bała się operacji i dlatego zaniedbała guza – wyjaśnia.

Lekarz zwraca się z apelem, by kobiety nie zwlekały z badaniami w przypadku wystąpienia podobnych nieprawidłowości. – Wspieramy nasze pacjentki w tym ważnym aspekcie opieki zdrowotnej. Dodaje, że wczesne wykrycie zmiany daje znacznie większe szanse na skutecznie leczenie.

W Polsce padł rekord. Wycięto guza o wadze 42 kg

We wrześniu ubiegłego roku polscy chirurdzy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze wycięli 58-letniej pacjentce gigantycznego guza z brzucha. Ważył 42 kilogramy i trudno było go przenieść ze stołu operacyjnego. Prawdopodobnie to był najcięższy guz, jaki kiedykolwiek udało się zoperować w naszym kraju. Stanowił prawie połowę masy ciała kobiety (przy wadze 98 kilogramów). Polka zwlekała 10 lat z wizytą u lekarza. W końcu zdecydowała się na nią, bo guz uniemożliwiał jej chodzenie.

Operacji ratującej życie 58-latki podjął się zespół prof. Dawida Murawy. Jak przekazał lekarz, ten guz praktycznie czerpał wszystko z ciała pacjentki. Była skrajnie niedożywiona, a praca wielu narządów była zagrożona. Zabieg trwał siedem godzin i konieczna była rekonstrukcja obustronna żył biodrowych zewnętrznych. Ubytek krwi sięgnął osiem litrów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki