23-latka chce poddać się eutanazji. Napisała listy pożegnalne i zaplanowała pogrzeb
Młoda Australijka Lily Thai zmaga się z nieuleczalną chorobą, która przykuła ją do łóżka. Każdego dnia przewlekły ból "rozdziera" jej ciało. 23-latka podjęła decyzję dotyczącą poddania się zabiegowi eutanazji. Nie chce już dłużej tak cierpieć. Jej bliscy powiedzieli, że to przez co przechodzi, jest okropne i żaden młody człowiek nie powinien tego doświadczyć.
Decyzja 23-letnej Lily Thai o poddaniu się eutanazji obiegła światowe media. Choroba, na którą cierpi młoda kobieta, odebrała jej normalne funkcjonowanie i sprawia jej ogromny ból. Każdy dzień jest okupiony niewyobrażalnym cierpieniem. Jej życie zaczyna przypominać agonię. Obecnie przebywa na oddziale paliatywnym w szpitalu, który położony jest niedaleko stolicy Australii Południowej, Adelaide.
Cierpi na rzadkie schorzenie
U Lily pojawiły się pierwsze problemy ze zdrowiem, gdy miała 12 lat. Pojawiły się różne podejrzenia chorób, na przykład endometriozy, ponieważ skarżyła się wówczas na ból w okolicach miednicy. Lekarze wdrażali różne terapie, lecz niestety nie przynosiły one pożądanych rezultatów.
Stan zdrowia młodej mieszkanki Australii zaczął się pogarszać z miesiąca na miesiąc. Choroba nie tylko przykuła ją do łóżka, ale także uniemożliwia jej przyjmowanie posiłków czy korzystanie z toalety. Podczas pandemii COVID-19, wywołanej przez wirus SARS-CoV-2 przebywała w szpitalu, gdzie przebyła operację na kręgosłup. Umieszczono w jej ciele specjalną rurkę, która ułatwia pracę żołądka. Bliscy nie mogli jej odwiedzać w placówce ze względu na obostrzenia.
Podjęła decyzję o eutanazjiAustralijka usłyszała diagnozę w wieku 19 lat. Wykryto u niej ganglionopatię nabytą, czyli rzadką chorobę autoimmunologiczną. Nie może chodzić ani wykonywać podstawowych czynności w ciągu dnia. Dlatego, że to schorzenie atakuje jej układ nerwowy. Jak poinformował portal „Daily Mail”, Lily postanowiła skrócić swoje życie i poddać się eutanazji. Zapoznała się z przepisami o eutanazji obowiązującymi w Australii Południowej, zanim podjęła decyzję. W ubiegłym tygodniu podpisała dokumenty, a teraz porządkuje swoje sprawy. Spędza też jak najwięcej czasu ze swoją rodziną i przyjaciółmi.
23-latka poprosiła swoją przyjaciółkę Danikę, która pracuje jako sanitariuszka, by zabrała ją nad morze. Spełniło się jej życzenie. Zdjęcia z tej wycieczki zostały udostępnione w sieci. Widać na nich, jak Lily i Danika, przyglądały się falom morskim, siedząc w karetce (tylne drzwi ambulansu były otwarte).
Danika powiedziała w wywiadzie dla gazety "The Advertiser", że Lily jest „pozytywną, mądrą i ciepłą osobą”. - Będzie mi jej bardzo brakowało. Mieliśmy szczęście, że ją poznaliśmy To, przez co przechodzi, jest okropne. W takiej sytuacji nie powinien znaleźć się żaden młody człowiek - przyznała.
Jak stwierdziła Lily, jej nieuleczalna choroba sprawia, że w tak młodym wieku „opłakuje życie, którego nie było”. Zdążyła się pożegnać ze swoimi bliskimi – napisała do nich listy, a także zaplanowała szczegóły swojego pogrzebu. Dziś miał zostać przeprowadzona eutanazja.