21-letni piłkarz trafił do szpitala z objawami grypy. Diagnoza była o wiele gorsza, stracił obie nogi
Levi Dewey to pasjonat piłki nożnej. Sport towarzyszył mu przez całe życie. Młody piłkarz obecnie grał dla Willington FC. Był zdrowym i aktywnym mężczyzną, więc nikt nie spodziewał się, że choroba może odebrać mu sprawność. Stało się jednak najgorsze.
Koszmarna historia rozpoczęła się 7 grudnia 2022 roku, kiedy Levi źle się poczuł. Miał trudności w oddychaniu i objawy grypopodobne. Jego stan bardzo szybko zaczął się pogarszać, więc mężczyzna szybko został zabrany do Royal Derby Hospital. Okazało się, że Levi ma grypę typu B i pneumokokowe zapalenie płuc. Ponadto doznał wstrząsu septycznego i niewydolności wielonarządowej. Przeniesiono go na oddział intensywnej terapii.
Zwykła grypa zakończyła się dramatem 21-latka. Konieczna była amputacja obu nóg
Lekarze powiedzieli rodzinie Leviego, że chłopak ma tylko 30 procent szans na przeżycie.
- Dość wcześnie powiedziano nam, że Levi może potencjalnie stracić nogi i potrzebować operacji, byliśmy przygotowani na taki wynik, jeśli miało to uratować mu życie - powiedziała dla Independent Lara Dewey, matka Leviego.
Stan zdrowia Leviego wciąż się pogarszał. Przewieziono go do szpitala Glenfield w Leicester, gdzie został podłączony do ECMO, by wesprzeć pracę serca i płuc. Jest to technika pozaustrojowego natleniania krwi i eliminacji z niej dwutlenku węgla. Stosuje się ją u pacjentów, których płuca są na tyle niewydolne, że nie są w stanie samodzielnie przeprowadzać wymiany gazowej i zaspokajać tlenowych potrzeb tkanek i komórek. Levi spędził na ECMO 20 dni, z czego 14 przebywał w śpiączce farmakologicznej. Stopniowo odłączano go od aparatury podtrzymującej narządy, a po 31 dniach odłączono go od respiratora.
9 stycznia przeniesiono go z powrotem do Royal Derby. Niestety, sepsa wyrządziła ogromne szkody w jego organizmie. Lekarze poinformowali piłkarza, że konieczna będzie amputacja nóg poniżej kolan.
Rodzina zbiera na protezy dla Leviego
W wyniku zakażenia organizmu, Leviemu amputowano obie nogi. Jednak zarówno on, jak i jego rodzina, wierzą, że 21-latek jeszcze kiedyś będzie chodzić.
"Pomimo tych wiadomości Levi pozostaje optymistą co do swojej przyszłości. Jest bardzo wdzięczny, że żyje po tych wydarzeniach, które zmieniły jego życie" - napisała rodzina 21-latka na stronie zbiórki, która ma na celu zebranie odpowiedniej kwoty na protezy nóg oraz rehabilitację.
"Gdy już nauczy się chodzić, chcielibyśmy zapewnić mu możliwie najlepsze protezy nóg, by mógł prowadzić jak najbardziej niezależne życie, ciesząc się zajęciami, które wykonywał, zanim to tragiczne wydarzenie zmieniło jego życie na zawsze" - napisała rodzina Leviego.