2 metry dla rowerzystów to za mało. Jaki jest bezpieczny dystans w czasie jazdy na rowerze?
Rowerzyści powinny zachowywać większy dystans między swoimi pojazdami - twierdzą badacze Sprawdź, jak bezpiecznie jeździć na rowerze w czasie pandemii i dowiedz się, dlaczego w wielu krajach brakuje rowerów.
Jeden z redaktorów amerykańskiego magazynu dla rowerzystów Bikemag.com opisał swoją przygodę z poszukiwaniem specjalisty od naprawy rowerów. Wszyscy byli obłożeni pracą, co wzbudziło jego zdziwienie, więc zaczął drążyć temat.
Zadzwonił sześciu przypadkowych sklepów w sześciu różnych stanach i wszędzie usłyszał, że z powody nadmiaru klientów, nie mogą przyjąć jego zamówienia!
Co takiego wydarzyło się w USA, że mężczyzna nie mógł naprawić swojego roweru nawet, gdyby pojechał z nim do odległego stanu? Powód jest jeden, choć ma kilka wymiarów. To koronawirus.
Spis treści
- Rower zamiast siłowni
- Jazda zamiast zabawy
- Dwa kółka zamiast autobusu
- Czy moda na rower przetrwa?
- Jak bezpiecznie jeździć na rowerze w czasie pandemii?
Rower zamiast siłowni
Gdy wybuchła pandemia zamknięto siłownie, sale gimnastyczne i boiska na całym niemal świecie. Dla ludzi przyzwyczajonych do aktywności fizycznej rowery stały się jedynym dostępnym rodzajem sportu, choć i tak nie wszędzie.
We Francji na przykład, przez pewien czas wolno było jeździć na rowerze tylko, jeśli by on środkiem transportu do pracy, lekarza czy do sklepu.
W wielu krajach jazda na dwóch kółkach była jednak dozwolona i zastępowała ludziom ćwiczenia na siłowni, a także zabijała nudę spowodowaną zamknięciem kin, kawiarni czy pubów.
Okazało się jednak, że wiele osób nie ma rowerów, bo dotąd ich nie potrzebowali. Zamówili je więc przez internent. A ci którzy mieli, ale nie jeździli na nich od lat, oddali je do serwisowania. Stąd problemy cytowanego redaktora z naprawą prostej części jego „górala”.
Czytaj: Siłownie i kluby fitness - kiedy otwarte? Etapy otwierania i DATA
Jazda zamiast zabawy
To nie wszystko. Gdy zaczęto zamykać szkoły i wszystkie inne rozrywki, jak galerie handlowe, nastolatkowie zyskali więcej wolnego czasu. Jedyną ich rozrywką stała się jazda na rowerze. Ich pojazdy często były jednak już za małe lub niesprawne, dlatego ruszyła również sprzedaż rowerów dziecięcych.
Jak podaje magazyn Bikemag.com wiele sklepów, specjalizujących się w rowerach wyczynowych i sportowych, musiało zamówić rowery dla młodzieży i amatorów, bo nie nadążali odbierać telefonów od klientów, którzy pytali o możliwość kupna nowego pojazdu.
Zainteresowanie takie obserwuje się nie tylko w Ameryce. The Guardian cytuje sprzedawcę z Sydney, który przyznał, że dotąd odnotowywał w weekend sprzedaż rzędu 10 000 USD. W czasie pandemii zarabia 4 razy tyle, a w ciągu tygodnia wcale nie jest gorzej.
Dwa kółka zamiast autobusu
Kolejną przyczyną wzrostu sprzedaży rowerów na świecie był lęk przed podróżowaniem komunikacją publiczną. Wiele osób wolało przerzucić się na rowery, aby uniknąć podróżowania w tłumie i kontaktu z potencjalnymi nosicielami wirusa.
Dlatego wiele miast zapełniło się rowerami – w Chicago, Sidney czy Wrocławiu można było poczuć się jak w Amsterdamie, w którym na 750 tysięcy mieszkańców przypada ponoć 600 tysięcy rowerów!
Australijski Urząd ds. Transportu dla Nowej Południowej Walii podał, że liczba osób korzystających z transportu publicznego w Sydney spadła w marcu o około 75%.
Czy moda na rower przetrwa?
Wydaje się, że wielu amatorów przerzuciło się na rowery tylko chwilowo, jednak na pewno część z nich doceni aktywność, możliwość omijania korków na ulicach i inne zalety podróżowania rowerem i pozostanie wierna dwóm kółkom. Ważnym impulsem do tego może być też decyzja władz niektórych państw, które w czasie pandemii doceniły wartość rowerów.
We Francji rząd planuje zachęcić ludzi do jazdy na rowerze także po złagodzeniu ograniczeń związanych z COVID-19, aby utrzymać niski poziom zanieczyszczenia powietrza. Szacuje się, że na całym świecie poziomy szkodliwych pyłów spadły nawet o 60% z powodu ograniczeń związanych z pandemią.
Francja wprowadziła więc program pomocy, wart 20 milionów dolarów, który obejmuje wsparcie zakładów serwisujących rowery, organizację parkingów dla rowerów czy szkoleń dla użytkowników jednośladów.
Czytaj: Koronawirus zatrzymał smog. Czy dzięki pandemii będziemy zdrowsi?
Jak bezpiecznie jeździć na rowerze w czasie pandemii?
Zalecenia polskiego rządu mówią, że na rowerze trzeba mieć zakryte usta i nos maseczką. Można ją zdjąć jedynie w lesie, w czasie jazdy po leśnych ścieżkach. Trzeba również zachowywać odstęp między pojazdami i to dużo większy niż w czasie spaceru w parku.
Choć wydaje się to pozbawione sensu, to jednak takie nie jest. Badania przeprowadzone przez Belgów i Holendrów cytowane przez magazyn medium.com potwierdziły, że przestrzeganie tzw. zasady dystansu społecznego, jest skuteczne, gdy poruszasz się wolno i przy słabym wietrze.
Ale kiedy jedziesz rowerem, możesz wpaść w strumień aerozolu wydalonego przez rowerzystę jadącego przed tobą. Dlatego naukowcy radzą, aby w czasie biegania zachowywać odległość 44-5 metrów od drugiej osoby, a w czasie jazdy na rowerze – nawet 10! Przy szybkiej jeździe powinno to być 20 metrów.
Porady eksperta