153 dni czekania na rezonans, 108 na tomografię. Tyle czekają pacjenci onkologiczni na badania

2025-03-26 13:41

Jeśli jest dziedzina medycyny, w której czas ma szczególne znaczenie, to taką dziedziną jest opieka onkologiczna. Jeśli chodzi o czas oczekiwania na wizyty, to w świetle najnowszego raportu okazuje się, że nie jest dobrze: czas oczekiwania wciąż jest dłuższy niż powinien być w tak newralgicznej sytuacji, jaką jest podejmowanie diagnostyki onkologicznej. Co więcej – szanse na szybką wizytę w dużej mierze zależą od lokalizacji. Gdzie czeka się najdłużej? Na jakie badania jest najdłuższy czas oczekiwania? Jak pacjenci oceniają diagnostykę chorób onkologicznych?

153 dni czekania na rezonans, 108 	na tomografię. Tyle czekają pacjenci onkologiczni na badania
Autor: GettyImages 153 dni czekania na rezonans, 108 na tomografię. Tyle czekają pacjenci onkologiczni na badania

Sprawdzono, ile na wizytę czekają pacjenci onkologiczni

Onkofundacja Alivia monitoruje czas oczekiwania na badania obrazowe w całej Polsce. Brane są pod uwagę dane z prawie 800 placówek. Nowe dane niepokoją – i to bardzo, zważywszy, że mowa o pacjentach onkologicznych.

Czas oczekiwania na badania jest różny, w zależności od województwa. Onkofundacja Alivia opublikowała raport „Potrzeby i doświadczenia pacjentów onkologicznych”, podając, jaki jest czas oczekiwania na wizyty, od momentu zgłoszenia lekarzowi niepokojących objawów.

Zacznijmy od przykładowego badania: rezonans magnetyczny. Oczekiwanie w tzw. trybie normalnym – 120 dni, to rekordowo długi wynik. Rezonans to „rekordzista” na tle innych badań - średni czas oczekiwania w tzw. normalnym trybie to 106 dni. W trybie pilnym? „Tylko” 83 dni.

Tomografia komputerowa? 90 dni w najdłuższym przypadku, średnio 63 dni w trybie normalnym, 51 dni w trybie pilnym.

Ale wróćmy do pierwszej wizyty onkologicznej: już tutaj oczekiwanie może wynosić nawet dłużej niż 50 dni. Średnio to 47 dni w trybie normalnym. Z kartą DiLO? 23 dni

Gadaj Zdrów: Nowotwór żołądka cz. 1

- Ponad jedna trzecia wszystkich uczestników badania (38 proc.) czekała dłużej niż 3 miesiące, od momentu zgłoszenia lekarzowi pierwszych objawów lub uzyskania niepokojących wyników badań, do postawienia diagnozy nowotworu. Wśród nich 20 proc. zostało zdiagnozowanych w czasie od 3 do 6 miesięcy od wystąpienia pierwszych objawów, a aż 18 proc. czekało na diagnozę ponad pół roku.

- czytamy w raporcie. 

W którym województwie najdłużej czekają pacjenci onkologiczni

Dane za luty 2025 wskazują: 225 dni w trybie normalnym – to oczekiwanie na pierwszą wizytę onkologiczną w województwie zachodniopomorskim.

W województwie podlaskim natomiast pod tym względem pobito pozytywny rekord – pierwsza wizyta onkologiczna jest możliwa już po 7 dniach.

Czy słynna karta DiLO coś zmienia? Przykładowo, w zachodniopomorskim skraca czas oczekiwania do 81 dni. Nadal dużo za dużo.

Gdy pacjent dostanie się już na badanie obrazowe – tak ważne w chorobie nowotworowej, czeka go kolejne oczekiwanie. Potem jest oczekiwanie na opis badania, który nie jest dostępny od ręki – kolejne dni, tygodnie, miesiące.Onkofundacja Alivia cytuje kilkoro pacjentów:

  • „Czekałam aż 3 miesiące” - pacjentka z Krakowa.
  • „Czekam na opis MR (rezonans magnetyczny) już 8 tygodni i dalej go nie ma. Dzwonię codziennie i nic, niedługo mam wizytę u neurologa i będę musiał przesunąć termin wizyty z powodu braku opisu badania” - pacjent z Bolesławca.
  • "Nie ma opcji, żeby się dodzwonić. Infolinia, sekretariaty, pracownie, poradnie. Nikt nie odbiera!" - pacjentka z Wrocławia.

Od nastolatki do seniorki. Zalecane badania ginekologiczne (kalendarz)

A przecież w leczeniu onkologicznym, jak nigdzie indziej, liczy się czas. Ten upływający czas to malejące szanse na skuteczne leczenie, większe ryzyko przerzutów, powikłań.

- Musimy dążyć do usprawnienia procesów diagnostycznych i skrócenia kolejek, aby każdy pacjent mógł jak najszybciej otrzymać odpowiednią pomoc

– podkreśla Aleksandra Ciompała, koordynatorka projektu Alivia Onkoskaner.

Jak podkreślono w raporcie: 

- Co niepokojące, odsetek badanych oczekujących na diagnozę powyżej 3 miesięcy zwiększył się w ciągu ostatnich 5 lat – wśród osób zdiagnozowanych w 2024 roku było to 43 proc., a przed 2020 rokiem było to 39proc. ankietowanych. 

To wskazuje na utrzymujący się problem zbyt długiego czasu oczekiwania na diagnozę, który może mieć negatywny wpływ na rokowania pacjentów.

Ile pacjenci onkologiczni czekają na badania?

To, jak szybko otrzymamy pomoc, zależy od tego, gdzie mieszkamy.

Najdłuższy czas oczekiwania na tomografię komputerową w trybie normalnym wynosi 108 dni i dotyczy województwa małopolskiego.

Najszybciej dostaniemy się na to badanie w województwie podlaskim – już po 14 dniach.

Jeśli zostaniemy skierowani w trybie pilnym, to w kujawsko-pomorskim i wspomianym małopolskim poczekamy 74 dni. Najszybciej dotrzemy zaś do celu, jakim jest tomografia komputerowa w trybie pilnym w województwie świętokrzyskim, gdzie oczekiwanie trwa 10 dni.

Ile się czeka na rezonans magnetyczny? W trybie tzw. normalnym – rekord należy do województwa kujawsko-pomorskiego: 153 dni. W trybie pilnym? Bagatela! - 115 dni.

W Świętokrzyskiem, gdzie oczekiwanie jest najkrótsze, w trybie normalnym odbędziemy wizytę po 34 dniach, a po 25 dniach, jeśli na skierowaniu zaznaczono tryb pilny.

PET-CT (Pozytonowa Tomografia Emisyjna – Tomografia Komputerowa) to nowoczesne badanie obrazowe, które łączy dwie techniki diagnostyczne:

  • PET (Pozytonowa Tomografia Emisyjna) – pokazuje procesy metaboliczne w organizmie poprzez wykorzystanie radioaktywnego znacznika, np. fluorodeoksyglukozy (FDG), która gromadzi się w miejscach o podwyższonym metabolizmie, np. w komórkach nowotworowych.
  • CT (Tomografia Komputerowa, TK) – dostarcza szczegółowe obrazy anatomiczne narządów i struktur ciała.

Na to badanie „pilnie” dostaniemy się w woj. łódzkim po 83 dniach (w trybie normalnym – tak samo). Podobnie w woj. podkarpackim czas oczekiwania przy pilnym i normalnym trybie jest analogiczny, ale za to wynosi zaledwie 5 dni.

Masz menopauzę? Sprawdź, czy jesteś w grupie ryzyka chorób serca
Pytanie 1 z 9
Czy masz wysokie ciśnienie krwi?

Oczekiwanie na badania diagnostyczne przy podejrzeniu nowotworu - przyczyny

Dlaczego pacjenci onkologiczni muszą tyle czekać? Po pierwsze – brak specjalistów. Jeśli chodzi o badania obrazowe, to brakuje radiologów w ok. 1/3 skontrolowanych placówek. Nieznacznie przybywa lekarzy tej specjalizacji, ale to wciąż za mało.

A diagnostyka obrazowa jest kluczowa, jeśli chodzi o rozpoznawanie nowotworów – 80 proc. rozpoznań stawianych jest (lub potwierdzanych) na podstawie badań obrazowych.

Drugi problem to czas oczekiwania w poszczególnych województwach, który może (i musi) skutkować „turystyką medyczną”.

Ale pacjenci wykluczeni cyfrowo, głównie osoby w wieku senioralnym, nie mają dostępu do narzędzi umożliwiających weryfikację, gdzie są kolejki i jakie, nie mają możliwości podróży.

- To pokazuje, jak ważne jest zapewnienie równych szans dostępu do opieki zdrowotnej dla wszystkich pacjentów –

podkreśla Aleksandra Ciompała, koordynatorka projektu Alivia Onkoskaner.

Opinie pacjentów o procesie diagnostycznym w chorobie onkologicznej

Jak pacjenci oceniają opiekę medyczną w chorobie onkologicznej? 

- Najniższe oceny procesu diagnostycznego oraz leczenia wystawiają mieszkańcy dużych miast. Może to wskazywać na przeciążenie placówek medycznych w dużych aglomeracjach lub wyższe oczekiwania pacjentów wobec jakości świadczonych usług.

Poradnik Zdrowie Google News

- podaje raport. Co istotne, ocena opieki zależy też od poziomu wykształcenia (a więc de facto też od możliwości oceny jakości tej opieki): osoby z wykształceniem podstawowym zwykle oceniają jakość diagnostyki dobrze lub bardzo dobrze (90 proc. osób z grona ankietowanych osób z podstawowym wykształceniem), podczas gdy jeśli chodzi o osoby z wykształceniem średnim, to zadowolonych jest 69 proc. Jeszcze niższy (choć nieznacznie) jest odsetek zadowolonych pacjentów z wyższym wykształceniem - to 68 proc. 

Na co narzekają pacjenci i pacjentki? Przytoczono kilka wypowiedzi, które można uznać za reprezentatywne: 

  • Lekarz POZ, ani żaden inny nie zlecił podstawowych badań krwi mimo młodego wieku i niepokojących objawów. Dopiero po 3 tygodniach sama zrobiłam badania, których wyniki były tragiczne.
  • Nie ma procesu, który by prowadził pacjenta od początku do końca, łącznie ze współpracą pomiędzy innymi jednostkami czy lekarzami w kraju. Wszystko cedowane na pacjenta. Od szukania kolejnych specjalistów do podjęcia decyzji nie znając sie na tym. "Przykro nam, ale nie możemy Panu pomóc" - to usłyszałem od największego szpitala klinicznego w [miasto utajono w wypowiedzi - red.].
  • Brak możliwości normalnej rozmowy z lekarzami na każdym etapie leczenia.
  • Niestety, po operacji nie otrzymałam żadnych porad dotyczących diety ani tego, jak dbać o siebie po operacji.

Pacjenci narzekają na brak kontaktu z lekarzami, ale chwalą koordynatorów opieki onkologicznej 

Pacjenci wystawiający negatywne oceny, zwracali też uwagę na zmiany lekarzy w placówkach, brak kolejnych badań przed podaniami leków, natłok pacjentów, konieczność korzystania z prywatnej opieki medycznej. 

Ale są i pozytywne głosy, w których głównie doceniano zaangażowanie konkretnych lekarzy lub ogólnie personelu w konkretnej placówce, chwalono też możliwość korzystania z pomocy koordynatora opieki onkologicznej

Funkcja koordynatora onkologicznego została wprowadzona w 2015 roku wraz z tzw. Pakietem onkologicznym. Koordynator ma za zadanie wspierać pacjenta w poruszaniu się po systemie opieki zdrowotnej oraz pełnić rolę łącznika między nim a lekarzem.

Dotychczasowe przepisy nie precyzowały jednak dokładnie zakresu obowiązków koordynatora, co skutkowało różnicami w sposobie realizacji tej roli w poszczególnych ośrodkach.

Wraz z uruchomieniem Krajowej Sieci Onkologicznej od kwietnia 2025 roku zaplanowano ujednolicenie standardów pracy koordynatorów oraz rozszerzenie ich kompetencji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki