10 minut z psem zamiast leków. Dogoterapia okazała się skuteczniejsza, niż sądzono
Jak sugeruje nowe badanie, spędzenie zaledwie 10 minut ze specjalnie przeszkolonymi psami terapeutycznymi może złagodzić ból i niepokój u pacjentów z oddziału ratunkowego. Dzięki kontaktowi z psem, natężenie bólu i stresu u pacjentów spadło o prawie 50%!
Wcześniejsze badania wykazały, że nawet niewielkie interakcje z psami mogą powodować, że mózg wytwarza oksytocynę, czyli tzw. hormon miłości. Najnowsze badanie kanadyjskich naukowców potwierdza tę tezę.
Polecany artykuł:
Pies skuteczniejszy niż leki?
Naukowcy z University of Saskatchewan przebadali 200 pacjentów z oddziału ratunkowego Royal University Hospital. Poproszono ich o ocenę bólu, lęku i depresji. Około połowa pacjentów miała 10 minutową wizytę psa terapeutycznego. Pacjenci zauważyli ogólną poprawę samopoczucia już po 10 minutach spędzonych z psem terapeutycznym, spanielem o imieniu Murphy.
Terapia polegała na możliwości głaskania Murphy'ego lub położena go obok siebie jako źródło komfortu psychicznego i towarzystwa. Według wyników poziom stresu tych osób spadł o prawie 50%.
Dzięki kontakcie z psem terapeutycznym:
- u pacjentów poziom bólu spadł nawet o 43%
- o 48% zmniejszyło się uczucienie pokoju
- pacjenci odczuwali o 45% mniej przygnębienia
- i o 41% poprawił się ich ogólny nastrój.
Psy wykorzystywane są w leczeniu terapeutycznym depresji i innych problemów psychicznych. Okazuje się jednak, że mogą być również pomocne dla innych pacjentów.
Autorzy przytoczyli wcześniejsze badania, które wykazały, że głaskanie zwierząt uwalniało hormon przeciwbólowy oksytocynę i hamował hormon stresu, kortyzol, jako powód, dla którego psy terapeutyczne mogą mieć taki wpływ na samopoczucie człowieka.
Dr Colleen Dell, ekspert w dziedzinie zdrowia i dobrego samopoczucia oraz naczelna autorka badania twierdzi, że odkrycia wykazały potencjalną wartość psów terapeutycznych dla pacjentów oddziałów ratunkowych.
Polecany artykuł:
Porady eksperta