10 lat temu jego córka zachorowała na rzadki typ raka wątroby. Dziś naukowiec daje nadzieję innym
Włóknisto-płytkowy rak wątrobowokomórkowy to rzadki rodzaj nowotworu, który najczęściej diagnozowany jest u dzieci i młodych dorosłych. Od lat wiadomo, że jego cechy różnią się od konwencjonalnego raka wątrobowokomórkowego. Naukowcy wskazują, że przez różnicę w objawach może być pomijany i źle diagnozowany, ale po 10 latach w końcu pozyskano więcej informacji na jego temat.
Włóknisto-płytkowy rak wątrobowokomórkowy. Niezwykle rzadki nowotwór
FLC, czyli Fibrolamellar hepatocellular carcinoma to angielskie określenie dla włóknisto-płytkowego raka wątrobowokomórkowego, czyli wyjątkowo rzadkiego rodzaju nowotworu. Jak wynika ze statystyk stanowi on mniej niż 1 % wszystkich pierwotnych nowotworów złośliwych wątroby.
Niemniej naukowcy dodają, że właśnie w jego niepopularności tkwi problem, ponieważ objawy mogą się różnić u poszczególnych pacjentów. To z kolei prowadzi do tego, że jest błędnie diagnozowany, dopóki nie daje przerzutów i nie staje się zagrożeniem dla życia.
Ponad 10 lat temu a dokładniej w 2014 roku u córki pewnego naukowca zdiagnozowano FLC. Wówczas dr Sanford Simon wraz z grupą badaczy odkrył, że choroba była wynikiem fuzji (połączenia) dwóch genów, a mianowicie DNAJB1 i PRKACA, do której doszło na skutek niewielkiej delecji, czyli mutacji w chromosomie 19.
Niedawne badania laboratoryjne wykazały, że nie jest ważne połączenie fragmentów dwóch genów, ale to, że skutkiem jest zwiększenie ilości genu PRKACA, który stanowi katalityczną podjednostkę kinazy białkowej A. Zdaniem naukowców w tym skrywa się prawdziwe źródło choroby.
Okazuje się bowiem, że badane komórki włóknisto-płytkowego raka wątrobowokomórkowego mają zbyt dużo kataliotycznych białek PKA i za mała takich, które je tłumią i blokują jego działanie. Ostatecznie nadmierna ilość PKA prowadzi do spustoszenia w komórce.
Rak FLC. Najnowsze badania na temat rzadkiego nowotworu wątroby
W najnowszych badaniach naukowcy szukali odpowiedzi na takie pytania jak:
- Czy istnieje wspólna ścieżka choroby?
- Czy guzy klasyfikowane jako FLC, ale nie posiadające białka fuzyjnego to na pewno włóknisto-płytkowy rak wątrobowokomórkowy?
- Co odróżnia FLC od innych nowotworów skoro jest odporny na leczenie hamujące inne typy raka wątroby?
W celu znalezienia odpowiedzi na wskazane kwestie, wspomniany już dr Sanford M. Simon z Laboratory of Cellular Biophysics, The Rockefeller University, z Nowego Jorku, ojciec chorej niegdyś dziewczynki, wraz z grupą naukowców przeprowadzili obszerną analizę 1412 guzów wywołanych przez różne rodzaje raka. Jak sami zaznaczają, była to największa tego typu praca do tej pory, która obejmowała aż 220 próbek guzów wyjątkowo rzadkiego włóknisto-płytkowego raka wątrobowokomórkowego.
Dzięki szeroko zakrojonej pracy zespół był w stanie określić sygnaturę transkryptomową, czyli opisy identyfikujące funkcjonalną rzadką zmienność genetyczną dla określonych typów guzów. Następnie za sprawą analizy pojedynczych komórek z wykorzystaniem rozdzielczości przestrzennej ustalono, jak to się dzieje, ze każdy typ komórek guza przyczynia się do powstania ogólnego zestawu cząsteczek mRNA.
Zidentyfikowaliśmy 301 genów, które były wyrażane inaczej w FLC niż w innych guzach, co naprawdę podkreśla, jak wyjątkowe jest to wśród nowotworów wątroby. Co więcej, 35 z nich było silnie wyrażanych tylko w FLC. Geny te można było przetestować pod kątem zastosowań diagnostycznych
- wyjaśnił David Requena, starszy badacz w laboratorium.
Autorzy badań dostrzegli również, że u niektórych pacjentów doszło do połączenia z PRKACA w komórkach przewodowych wątroby, co sprawiło, że u takich osób wystąpił rak dróg żółciowych lub zmiany w komórkach przewodowych trzustki. To z kolei prowadziło do wewnątrzprzewodowych nowotworów onkolitycznych trzustki (IOPN).
To jednak nie koniec. Kiedy naukowcy dokładniej zbadali tkanki, zauważyli obecność włóknistych pasch typowych dla tej choroby, a także komórki o zapisie zmiennych genetycznych DNAJB1::PRKACA. Jak wskazuje dr Simon, samo usunięcie guza nie obejmowało wszystkich komórek włóknisto-płytkowego raka wątrobowokomórkowego.
Takie ukryte bomby zegarowe mogą skutkować nowym wzrostem nowotworu. To odkrycie naprawdę pokazuje, jak ważne jest dokładne zbadanie marginesów guza
- podkreślił dr Simon.
Będzie lek na rzadkiego raka wątroby? Obiecujące badania kliniczne
Na podstawie nowych odkryć naukowcy rozpoczęli badania kliniczne mające na celu przetestowanie skuteczności dwóch leków przeciwnowotworowych. Mowa o DT2216, czyli ukierunkowanym degraderze białek i irynotekanie. Wcześniejsze badania prowadzone w warunkach laboratoryjnych wykazały skuteczność przeciwko FLC kiedy stosuje się je jednocześnie.
Niemniej dr Simon równolegle pracuje nad alternatywnymi metodami leczenia, a jego inicjatywę wspiera Cancer Grand Challenge. Laboratorium dr Simona jest częścią zespołu, w którym różne laboratoria próbują zdegradować onkoproteinę. Dr Simon pracuje nad fuzją z PRKACA, a jego celem jest zapobieganie występowania nowotworów oraz ich niszczenie. Naukowiec planuje przedstawić swoje odkrycia na dorocznym spotkaniu American Association for Cancer Research pod koniec kwietnia.
- Dziesięć lat temu mieliśmy nadzieję, że skupiając się na kompleksowej charakterystyce pojedynczej, choć rzadkiej choroby, będziemy mogli szybko poczynić postępy w opracowywaniu zarówno diagnostyki, jak i terapii, które nie tylko przyspieszą leczenie FLC, ale także zapewnią plan działania dla innych chorób. Ostatnie odkrycia naszej grupy potwierdzają tę nadzieję i dają nadzieję, że te spostrzeżenia można przełożyć nie tylko na inne rodzaje nowotworów — takie jak mięsak Ewinga, mięsak prążkowanokomórkowy i neuroblastoma — ale także na choroby, w których musimy wyeliminować białko, które nie funkcjonuje prawidłowo - podsumowuje naukowiec.