Wymazy ze skóry jako nowe testy na COVID-19. Może pojawią się już wkrótce
Nowe testy na COVID-19 zostały opracowane przez zespół brytyjskich naukowców. Na czym ma polegać nowa metoda wykrywania wirusa SARS-CoV-2? Sprawdź to!
Zespół pod kierownictwem naukowców z Uniwersytetu Surrey w Guildford w Wielkiej Brytanii opracował nową metodę badania na obecność COVID-19. Test polega na pobraniu wymazu ze skóry, co jest procedurą nieinwazyjną. Według naukowców obecne metody testowania mają pewne ograniczenia. Testy molekularne trwają zbyt długo, a antygenowe mogę być mniej czułe. Dlatego badacze postanowili zająć się tym zagadnieniem i udoskonalić testy na wirusa SARS-CoV-2.
Prosta, nieinwazyjna metoda testowania
Nowy metoda diagnozowania COVID-19 na podstawie sebum (tzw. „tłustej substancji” produkowanej w gruczołach łojowych) i wymazu ze skóry ma dostarczyć informacji, czy koronawirus wywołał jakieś zmiany w organizmie.
W opinii badaczy, pobieranie łoju to prosta, nieinwazyjna metoda, której potencjał warto wykorzystać zarówno w diagnostyce, jak i w monitorowaniu choroby w placówkach opieki zdrowotnej i nie tylko. „Próbka może być pobrana łatwo i nieinwazyjnie poprzez posiew wymazu ze skóry (m.in. twarzy, szyi lub plecach)” – wyjaśnili badacze. Współautorka badania dr Melanie Bailey sądzi, że pracownicy ochrony zdrowia mogliby stosować te nowe testy w podobnych sytuacjach.
Ta metoda testowania ma też zachęcić ludzi do wykonywania testów na obecność COVID-19. Dzięki uzyskaniu dokładnych wyników pomoże też ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2.
Wyniki badań ukazały się na łamach „The Lancet-EClinical Medicine”. Jak podkreślił główny autor badań Matt Spick, analiza łoju nie jest niczym nowym w celach diagnostycznych. Ta nowa metoda została udoskonalona.
Źródło: Medical News Today