Zawiść to jedna z najbardziej destrukcyjnych emocji. Jak pozbyć się zawiści?
Zawiść u osoby dorosłej jest wynikiem zahamowania rozwoju emocjonalnego w dzieciństwie. Terapia leczenia się z zawiści może trwać dłużej niż walka z innymi problemami. Osoba zawistna bardzo opornie przyjmuje pomoc, często zaprzeczając, że w ogóle jej potrzebuje.
Spis treści
- Zrozumienie mechanizmów zawiści pozwala się od niej uwolnić
- Zawiść pojawia się już w niemowlęctwie
- Zawiść prowadzi do destrukcji tego, co wartościowe w życiu
Próba poradzenia sobie z zawiścią o bardzo długotrwały i skomplikowany proces, bo korzenie zawiści są głębokie i sięgają zamierzchłej przeszłości w naszym osobistym rozwoju. Gdy terapeuta podejmuje wysiłki w celu poprawienia stanu emocjonalnego pacjenta, ten zaczyna niszczyć to, co mu pomaga. Otwarcie lub w ukryty sposób opiera się leczeniu właśnie wtedy, gdy czuje, że coś mogłoby mu przynieść ulgę.
Gdy zazdrościmy, pragniemy posiadać to, co ma ktoś inny - talent, partnera, umiejętności itp. Zazdrość zwykle motywuje do starań, aby także posiąść jej przedmiot lub wykształcić u siebie cechy, których zazdrościmy innym. Zawiść jest uczuciem o wiele bardziej prymitywnym. Gdy zazdroszczę sąsiadowi samochodu, chciałbym mieć taki sam jak on. Jeśli jednak czuję zawiść, pragnę, aby jego samochód się zepsuł, czuję impuls, aby porysować go gwoździem, cieszę się, gdy sąsiad ma wypadek. Niekiedy zawiść objawia się pragnieniem, aby nikt inny nie miał tego co my. To często daje się zauważyć u dzieci, które nie pozwalają innym bawić się swoimi zabawkami, nawet jeśli akurat same się nimi nie bawią. Zawiść to destrukcyjne uczucie, nie motywuje do dobrych uczynków, raczej pcha do psucia tego co cenne. W zawiści jest pewien paradoks: gdy widzimy u kogoś rzecz godną posiadania, gdy budzi ona nasz podziw i chcielibyśmy ją mieć, odczuwamy pragnienie, aby ją zniszczyć! To uczucie może więc pojawiać się jedynie w naszych myślach, a nie w czynach.
Wdzięczność jest lekarstwem na zawiść.
Zrozumienie mechanizmów zawiści pozwala się od niej uwolnić
Istota zawiści zawiera się w sytuacji, w której ktoś daje nam coś naprawdę cennego i dobrego, a zawistna osoba nie chce uznać, że to jest dla niej dobre, doszukuje się wad, nie umie przyjąć, a nawet zaprzecza, że tego potrzebuje. Taka postawa w psychoterapii sprawia, że na zabiegi, które wszystkim innym przynoszą ulgę, pacjent reaguje paradoksalnie odwrotnie – czuje się coraz gorzej! Jego zawiść każe niszczyć wysiłki terapeuty, swoim pogarszającym się stanem dowodzi, że „dobro jest złe”. Ostatecznie leczenie trwa dłużej niż u innych ludzi. Na szczęście zrozumienie wszystkich mechanizmów i objawów własnej zawiści pozwala naprawdę się od niej uwolnić i wyzdrowieć. To dzieje się nie tylko podczas psychoterapii, ale także wtedy, gdy otaczamy się dobrymi ludźmi i uczymy się cenić to, że ich wokół siebie mamy.
Zawiść pojawia się już w niemowlęctwie
Zawiść jest prymitywnym uczuciem, a to znaczy, że pojawia się w naszym życiu emocjonalnym bardzo wcześnie. Na początku życia emocje dziecka są mało zróżnicowane - malutkie dzieci odczuwają jedynie prostą przyjemność (np. wtedy, gdy są przytulone, ssą pierś) i prostą przykrość (np. wtedy, gdy są głodne i płaczą). Jednym z pierwszych uczuć, które wyłaniają się z tego prymitywnego dwubiegunowego życia emocjonalnego, jest właśnie zawiść. Jak to się dzieje? Dzieci do 8. miesiąca życia nie mają jeszcze w swoich umysłach pojęcia czasu, stałości, przyczyny i skutku. Dlatego każde zdarzenie dla maluszka jest "nowe". W związku z tym malec nie jest w stanie pojąć, że pierś, która go karmi, to ta sama, za którą tęskni, gdy jest głodny. W jego umyśle pojawia się osobne wyobrażenie "dobrej piersi", która karmi, i "złej piersi", która ma mleczko, "ale nie chce go dać". I wtedy właśnie dziecko zaczyna odczuwać nienawiść i zawiść - do owej "złej piersi' kieruje całą swoją agresję, wszystkie złe odczucia, nienawidzi jej właśnie dlatego, że ta pierś ma "dobre mleczko". Oczywiście nie ma bezpośrednich dowodów, że tak właśnie dzieje się w umysłach malutkich dzieci, jednak wiele pośrednich wskazówek potwierdza to przekonanie.
Czytaj też: Zemsta - czym jest i dlaczego nie warto się mścić?
Zawiść prowadzi do destrukcji tego, co wartościowe w życiu
Z biegiem czasu rozwój emocjonalny sprawia, że zawiść u dziecka słabnie. Dzieje się tak wtedy, gdy umysł jest już na tyle dojrzały, aby odkryć, że "dobra, karmiąca pierś" to ta sama, która "nie przychodzi", gdy jest potrzebna. Wtedy zamiast zawiści dziecko zaczyna odczuwać smutek (ma to miejsce ok. 8. miesiąca życia). Można powiedzieć, że zawiść zaczyna ewoluować i zamienia się w inne, dojrzalsze uczucie - właśnie smutek, przygnębienie, a nawet pierwsze poczucie winy, potem zaś w jeszcze inne emocje. Bywa jednak i tak, że na tym etapie rozwój emocjonalny zostaje zahamowany. Smutek i przygnębienie mogą być bowiem do tego stopnia silne i przykre, że psychika zaczyna się przed nimi bronić i "wraca" do zawiści. Wtedy ewolucja emocji zostaje zahamowana. Objawia się to bardzo różnie w dorosłym życiu - np. trudnością w wyrażaniu podziwu, szanowaniu innych ludzi, trudnością w odczuwaniu przyjemności z przebywania wśród rzeczy i osób, które podziwiamy, brakiem autorytetów itp. Tak naprawdę najbardziej niebezpieczne jest jednak to, że kontakt z pięknymi i dobrymi rzeczami czy osobami wzbudza pragnienie zniszczenia ich. Jeśli zawiść jest silna, może zniszczyć całe nasze życie, bo zaczynamy nieświadomie dążyć do destrukcji tego co w naszym życiu naprawdę wartościowe i dobre. Z tego powodu mogą rozpadać się małżeństwa, niektórzy przestają dbać o swoje zdrowie, a to, co ich dobrego spotyka, obracają wniwecz. W każdej dobrej rzeczy można znaleźć jakiś brak i na tym właśnie skupiają się zawistni ludzie.
miesięcznik "Zdrowie"